W Polsce chyba tylko ten. Niech zaśpiewa przyzwoity pieniądz, to i auto zejdzie. Ja mam astrę 2000 1.4i przebieg 46kkm, pewniak 100% mojej cioci, zawsze w garażu, stan wręcz godny plotek, brak śladów użytkowania, za 12kzł, ciocia sobie wymyśliła, i co... i stoi dalej w suchym garażu tak samo od 16 lat, bo cena jest kpiną.
Apr. fotela, dobre! Patrz na pas, jest wyłachany usyfiony, plamy jakieś od oleju, farfocle wiszą, poduszka siedziska ugnieciona. Jak to auto ma fabrycznie pasy z napinaczami... to już wiadomo o co chodzi. Im dalej w las, tym gorsza droga.
Po przejrzeniu dokładniejszym zdjęć, jestem w zasadzie pewien że jednak było robione.