Ten błąd pojawia mi się od jakiegoś czasu. Auto mocy nie traci, więcej również nie pali ale denerwuje mnie kontrolka pomarańczowa na desce. Na początku sprawdziłem pracę sond i wyglądają ok, więc pomyślałem że kończy się katalizator. Katalizator został wyjęty i okazało się że nie jest zapchany ani wypalony i póki co powrócił na swoje miejsce. Co dziwne kontrolka zapala mi się tylko i wyłącznie na wolnych obrotach stojąc w korku lub na światłach. W wakacje byłem autem nad polskim morzem i kontrolka zapaliła mi się dopiero w drodze powrotnej ( oczywiście na biegu jałowym stojąc w korku ) a zrobiłem około 1500km gdzie po trasie miejscami wykorzystywałem pełną moc silnika i nie było żadnych problemów. Ogólnie nie ma reguły po jakim czasie od skasowania ponownie kontrolka się zapali, czasami kilka kilometrów wystarczy do ponownego wyświetlenia błędu. Dodam tylko że ja mam V8 i nie posiadam lpg.