Pytanie trywialne, ale dopiero zaczynam przygodę z dbaniem o kondycję techniczną samochodów, coby pożyły jeszcze ze 20 lat.
Kiedy regenerować zaciski? Jeśli w X300 hamulce śmigają jak powinny (nic się nie zapieka, nic się nie leje), to tylko zmienić klocki, niczym się nie przejmować i czekać aż coś się zacznie dziać? Czy może warto to zrobić profilaktycznie, żeby uniknąć jakiejś niespodzianki na autostradzie?
Auto zimę spędza w garażu, więc nie ma problemu z solą, ale z drugiej strony długi postój za dobrze hamulcom też pewnie nie robi...