FORUM JAGUAR CLUB POLAND FOUNDATION
Dział Techniczny => X-TYPE (2001-2010) => Wątek zaczęty przez: barbi1982 w Styczeń 25, 2010, 05:59:09 am
-
Witam. Szukam Jaguara do 30000zl. Silnik obojętny po prostu ma być jaguar.
Udzielcie bardzo krótkich rad na co zwracać uwagę, czego nie kupować bo ma felery a co jest godne uwagi. Oczywiście sam zakup z mechanikiem,
-
Nie kupuj Kota w worku ;D
A tak poważnie, jeśli już będziesz mieć pewność, że kotek nie brał udziału w poważniejszej kolizji, zwróć uwagę na zawieszenie, bo drogie jest w serwisowaniu.
Skrzynia (automatyczna) też powinna być sprawdzona przez kogoś kto zna się na automatach, reszta to drobnostki-silniki się nie psują jeśli nie trafią do niepowołanych osób.
-
Jeśli chodzi o zawieszenie w X-Type, to nie taki diabeł straszny :-gwizd
Co do automatów to zgodzę się, że musi obejrzeć go dobry fachowiec. A do tego najlepiej podpiąć kompa i zerknąć na błędy...
-
No hej :-V Podwozie jest tanie gorzej z nadwoziem chromy i plastyki są drogie :P Wiem bo złapałem dzika na zderzak :-zly
-
witam. zapraszam do działu gdzie forumowicze szukają i opisują znalezione w sieci egzemplarze. dużo ciekawych porad.
http://jaguarclubpoland.net/forum/index.php/board,52.0.html (http://jaguarclubpoland.net/forum/index.php/board,52.0.html)
-
polecam raczej benzynę, zwłaszcza że to 4x4 (poza 2L) czyli sporo zalet, one po prostu jadą gdy inne się ślizgają i tłuką przednimi kółkami śnieg (he he), swoim kotem wyjechałem z nieodśnieżonego garażu i przejechałem całe podwórko - prawie pół metra śniegu (no, to tylko potrafią SUVy).
Diesle forda to trochę średnia półka jakości, jeżdziłem paroma fordami i zawsze coś padnie za drobne kilka tysięcy, ale w X-ach może niech koledzy się wypowiedzą na temat awaryjności, benzyna jest prosta w budowie, moc bierze się z pojemności a nie kompresji (niestety przez to pali). z moich lektur i informacji zawodzić może reduktor, choć mnie to nie dotknęło póki co. automat wymaga dobrego traktowania i wymiany oleju co 10000, podobno pochodzą od trochę słabszych silników i wymagają dobrego smarowania. Powodzenia w poszukiwaniach. :D
-
W moim dieslu 2.2 przez okres użytkowania ponad roku i przejechanych jakich 16tys kilometrów wymieniem cieknący termostat, EGR (częsta usterka) i sprząglo (szczęście na gwarancji).
To chyba tyle co do usterek które napotkałem w dieslu. Poza tym jak na kotka to całkiem nieźle wszystko chodzi :-tylko
Co prawda brakuje 4x4 napędu szczególnie zima :-thumpdown
-
Mam 2,5 benzyna napęd na 4 koła :-super pomijając jego wpadki nie odbiegające od wszystkich typowych - jedynie panel (duży ekran LCD) który rozebrałem osuszyłem i powciskałem porządnie wtyczki- teraz przez te zaspy przechodzę jak pancernik. Nawet rozjeżdżam ten śnieg na poboczach mojej ulicy żeby inni mogli sobie spokojnie parkować :-tylko
-
no właśnie, dlaczego wszyscy pomijają temat 4x4???
nie chcę się rzucać z motyką na słońce ale Jag ma porównywalne właściwości pseudo terenówek typu suv. zawieszenie dość wysokie, stały napęd 4x4 jak 90% suvów, dość duży moment obrotowy na niskich obrotach, duże koła.... mocy mamy tylko więcej i klasę jazdy poza bezdrożami (suvy i tak na off road się nie nadają), a czy próbowali jechać 220 km/h ???? chyba nawet przy 150 będzie dramat! tak jest :-tylko
-
W SUVach chodzi o to, by ukryć zakompleksienie męża i grubą dupę żony podczas jazdy. Przecież używanie jakiegokolwiek auta pseudoterenowego w mieście to absurd. Jeżdżą takie cizie i nie wiedzą nawet jak zaparkować, przestawiając niewygodne "normalne" auta.
-
automat wymaga dobrego traktowania i wymiany oleju co 10000
Chyba zabrakło jednego zera :-gwizd
-
Poprzednie śniegi zaliczałem w BMW e-36 na letnich oponach ;)zabawa była fakt... ale jeżdżę 30 lat - teraz zimówki w których jeżdżę też latem ;D ;D ;D kontrola trakcji napęd na 4 koła o abeesach nie wspomnę i jestem w szoku.
Czeka mnie pod koniec lutego droga do Kowar. Kolega (Citroen) powiedział ze jak jechał w zeszłym roku to kupił specjalnie łańcuchy. Ja odpowiedziałem mu że mam napęd na 4 :-A i rozmowa się skończyła :-tylko
-
Co do jazdy na zimowych w lecie - to nie polecam - tamten sezon nie zmieniłem i opony są delikatnie mówiąc małoprzyczepne ;D
Na marginesie kto jezdzi jeszcze na profilu 225/45/17 w zimę?
-
Zgadza się. Jazda na oponach zimowych latem to szaleństwo. Droga hamowania o wiele wieeeele dłuższa, ale najgorsze jest trzymanie boczne (czy też jego brak). Już chyba lepiej jeździć zimą na letnich.... Ale zaczynamy już :-off
-
Na marginesie kto jezdzi jeszcze na profilu 225/45/17 w zimę?
Np. ja - mam Nokiany WR G2 225/45/17 i absolutnie nie narzekam :) Przyczepność super, nierówności i śpiących policjantów pokonuje jak marzenie :) No i do tego wygląda bosko na alufelgach! :-super
-
Ja mam u siebie założone 225/45/17 Dunlop 3d Wintersport. trzymają się całkiem nieźle, chociaż chyba nadmiar mocy jest tu raczej problemem ;-)
-
Co do jazdy na zimowych w lecie - to nie polecam - tamten sezon nie zmieniłem i opony są delikatnie mówiąc małoprzyczepne ;D
Na marginesie kto jezdzi jeszcze na profilu 225/45/17 w zimę?
Ja jeżdżę na takim profilu ;D
Ale nie widze powodów jego zmiany :-gwizd
-
Jeżeli chodzi o Jaguara, to chyba obojętnie w jakich oponach - hamowanie jest baaaaardzo dłuuuuuuugie............ :-thumpdown
Gdy jeździłem BMW hamowałem dużym palcem stopy i taka jest różnica w tej kwestii - jeżeli nie ma w Jagu systemu wczesnego hamowania :-thumpdown ( a o tym piszą już w bajkach dla dzieci) to opona taka czy inna jak się jeździ 30lat to żaden wielki stres. Proszę mnie dobrze zrozumieć wybieram Jaga ale ma swoje niedoskonałości.Hamowanie jest do bani. Jednak zimą jeździ mi się nim lepiej ( o niebo) niż BMW. 4x4 robi swoje no i zimą to się raczej często nie hamuje :-gwizd.
-
Jeżeli chodzi o Jaguara, to chyba obojętnie w jakich oponach - hamowanie jest baaaaardzo dłuuuuuuugie............ :-thumpdown
Gdy jeździłem BMW hamowałem dużym palcem stopy i taka jest różnica w tej kwestii - jeżeli nie ma w Jagu systemu wczesnego hamowania :-thumpdown ( a o tym piszą już w bajkach dla dzieci) to opona taka czy inna jak się jeździ 30lat to żaden wielki stres. Proszę mnie dobrze zrozumieć wybieram Jaga ale ma swoje niedoskonałości.Hamowanie jest do bani. Jednak zimą jeździ mi się nim lepiej ( o niebo) niż BMW. 4x4 robi swoje no i zimą to się raczej często nie hamuje :-gwizd.
Zgadzam się z Tobą Godan. Hamulce nie są zbytnio efektywne. Ale jako ciekawostkę, zaobserwowałem, że przy ostrym hamowniu nie jest tak źle. Myslę, że nacinane i większe tarcze z przodu poprawiły by o niebo skuteczność.
-
Dzisiaj bylem na pierwszy przeglądzie technicznym - hamulce według diadnosty - :-10points Wydaje mi się że problem tkwi w słabym wspomaganiu a nie w sile hamowania.
Zresztą już o tym było
http://jaguarclubpoland.net/forum/index.php/topic,3280.0.html (http://jaguarclubpoland.net/forum/index.php/topic,3280.0.html)
-
Dla mnie pod tym względem to był szok.
-
A jaka wg producenta jest droga hamowania X'a?
-
ja od czasu kiedy zamontowalem klocki bosha nie moge zlego slowa powiedziec na droge hamowania, ale to moze tylko moje odczucia
-
A jaka wg producenta jest droga hamowania X'a?
3.0 V6 100 km/h - 0 km/h - 38,6/39,6 m ziemny/cieply
-
No to przecież całkiem przyzwoity wynik. Chociaż fakt faktem, jak miałem MB okularnika to tam hamulce były niesamowite w porównaniu z X'em. Hamując mercedesem 100->0 na końcu robiło się ciemno przed oczami na jakąś sekundę czy dwie.
-
Tak więc widzicie: miasto -wolno :-gwizd, muzyczka, główka w lewo, główka w prawo, kiwanko do pań, hamowanko.
Trasa: nie latamy nisko nad fotoradarami :-yipee i pilnujemy żeby nie uderzyć w :-wings
-
droga hamowania to nie tylko hamulce ale i opony i ciśnienie w kołach
-
...amortyzatory, stan dróg, grubość bieżnika, temperatura nawierzchni i opon, ukształtowanie terenu, ciśnienie atmosferyczne, humor Bogów :-hehe.
-
Jeżeli chodzi o Jaguara, to chyba obojętnie w jakich oponach - hamowanie jest baaaaardzo dłuuuuuuugie............ :-thumpdown
Gdy jeździłem BMW hamowałem dużym palcem stopy i taka jest różnica w tej kwestii - jeżeli nie ma w Jagu systemu wczesnego hamowania :-thumpdown ( a o tym piszą już w bajkach dla dzieci) to opona taka czy inna jak się jeździ 30lat to żaden wielki stres. Proszę mnie dobrze zrozumieć wybieram Jaga ale ma swoje niedoskonałości.Hamowanie jest do bani. Jednak zimą jeździ mi się nim lepiej ( o niebo) niż BMW. 4x4 robi swoje no i zimą to się raczej często nie hamuje :-gwizd.
Zgadzam się z Tobą Godan. Hamulce nie są zbytnio efektywne. Ale jako ciekawostkę, zaobserwowałem, że przy ostrym hamowniu nie jest tak źle. Myslę, że nacinane i większe tarcze z przodu poprawiły by o niebo skuteczność.
Ja w mojej esce też zauważyłem, że im ostrzejsze hamowanie tym jakby lepiej hamuje...
-
chyba problem nie tylko polega na drodze hamowania, bo też przy pierwszej mojej ostrzejszej jezdzie po autostradzie bym się rozwalił (ciężarówka jechała totalnie środkiem) lech również chyba na dużych prędkościach, które osiągacie na krótkich dystasach. Ja się przesiadłem z auta które miało 85 kucy, a teraz jest 200!, w tym samym czasie osiągam w wiele wyższą prędkość. ale wiosną i tak za te hamulce się zabiorę, mam dobre doświadczenia z ferodo, stosowane są w wrc i długo żyją.
-
Hmmm wszyscy piszemy o oponach,klockach, koniach - nikt nie zauważył , że ta fura waży 1,5 tony :-gwizd mam rację ???(pomijając brak systemu wczesnego hamowania.)
-
a jakie to masz doświadczenie bezposrednie z wrc? :-hehe
-
1,5 tony to nie jest specjalnie dużo ????!!!! Doświadczenia z WRC również posiadam gdy nie mogę spać czasem trafiam na relacje na TV4 ..... przynajmniej kiedyś tak było :-gwizd
-
Np Moja V70-tka waży 1650netto. Dodając do tego bak + conajmniej kierowcę wychodzi w granicach 1800 :-gwizd Kot jest naprawdę lekki jak na swoje rozmiary. Poza tym np Mercedes w210(okular) waży 1500 a hamulce.... ach długo będę je wspominać. Tam trzeba było uważać, żeby nie rozbić głowy o przednią szybę.
-
Myślę że nasze spory ;D rozwiążemy jak zakończy się epoka lodowcowa- bo teraz każdy dzień jest inny. Każdego dnia samochód rozmawia ze mną inaczej.
Pamiętam jak kiedyś patrzyłem na padający śnieg i mówiłem : jak fajnie. Teraz gdy widzę jak pada mówię : znów to białe g***o leci z nieba.
-
Mi się swoim w zimie jeździ rewelacyjnie!
-
nie mam doświadczeń z wrc. napisałem że mam doświadczenia z produktami firmy ferodo, które tam są stosowane. w normalnych autach też dawały lepsze rezultaty i dłuższą żywotność. Być może to po prostu niższe ciśnienie w układzie hamulcowym powoduje mniejszą skuteczność, ale tych parametrów raczej się nie mierzy...
-
Jak już jesteśmy przy zimie -to teraz nowa akcja- uważajcie
: wchodzę do garażu odpalam , wsteczny, daję gaz -a tu autko pełne zawsze furii jak na kota przystało wyczołguje się z garażu- myślę, hmm zimny , albo co???. Jadę dalej, pełno błota pośniegowego, ślisko
,- cisnę mu, obroty - a tu autko ,,człapu człapu,, - myślę ??????błoto lód, sprzęgło (???) przecież wymieniałem w zeszłym roku ...........Wpadłem na to szybko ( nie chwaląc się) bo pewnie każdy z was też by na to wpadł :-R
No teraz pytanie do was- JAK MYŚLICIE CO SIĘ STAŁO ??? :-gwizd dodam że wszystkie cztery koła były na swoim miejscu ;D
-
Zapomniałeś o zaciągniętym ręcznym hamulcu? :D
-
Nie bo wtedy by super zapachniało, ale strzelaj dalej ;D