FORUM JAGUAR CLUB POLAND FOUNDATION
Dział Techniczny => XJ X350, X358 (2003-2009) => Wątek zaczęty przez: Jaguar-Fanatic w Kwiecień 28, 2021, 17:54:32 pm
-
Hej wszystkim,
Polowałem od dawna na XJ350 i po roku się udało. Jak wiadomo ideał nie jest i trzeba go dopieścić.
Niby temat oklepany, ale nie mogę dojść do kompromisu ceny z użytecznością. Dużo nim nie będę jeździł i zastanawiam się nie tyle nad wytrzymałością co realną różnicą w komforcie jazdy pomiędzy skrajnymi (Bilstein vs regeneracja). Czy rzeczywiście jest ona odczuwalna? Kalkuluje w ten sposób, że być może lepiej zrobić regenerację zamiast Bilstein'ów a resztę wrzucić w inne elementy? Nie chodzi o sam fakt oszczędzania, bo nie ma z tym problemu - nie kupiłem auta które straciło prawie 90% swojej wartości żeby teraz narzekać jakie to drogie w utrzymaniu.
Jakie są Wasze doświadczenia? I jeszcze jedno, jak to jest z tymi czujnikami wysokości - jest jeden z przodu i jeden z tyłu czy 4? Mam wrażenie że mój czasami jest z przodu całkiem znośny a czasami pływa jak pusty kuter rybacki - może to wina czujników, a nie samych amorów. Pytanie też od razu, czy znacie kogoś w okolicach Wrocławia, kto ogarnie zawieszenie?
z góry dzięki za wszelką pomoc
pozdrawiam
Krzysiek
-
Regeneracja to dwa oddzielne tematy: pneumatyka + mechanika. Wydaje mi się, że pełny serwis na dobrych częściach wychodzi ok 1900 zeta za sztukę, więc na pewno warto rozejrzeć się na czymś nowym, w tym ze Stanów. Co do komfortu to raczej nie będzie różnicy, a co do trwałości to sam nie wiem.
Czujniki były cztery, od 358 lub od jakiegoś bliskiego VIN są trzy, w tym jeden z przodu po lewej. Czujniki są mega ważne, wadliwe wskazania mogą być powodem dziwnego zachowania zawiechy. W sumie można się pobawić DiY, chociaż jest trochę do sprawdzenia: amory z zaworkami, kompresor, czujniki, przewody, złączki, rozdzielnia, czujnik na rozdzielni, moduł no ale trzeba mieć trochę miejsca i soft. Na dzień dobry warto przeprogramować moduł i skalibrować zawięchę, u nie to wystarczyło. Zawiechę zdarza mi się też kalibrować po unoszeniu samochodu kiedy coś przy nim grzebałem. W sofcie jest gdzieś opcja przestawiania zawiechy w stan serwisowy przed unoszeniem i z powrotem w stan usera, ale nie mogę tego wygooglać. Zauważyłem kilka razy, że gdy nie robiłem kalibracji, to zawieszenie potem jakoś dziwnie czasem pracowało i zmieniało wysokość. Trybów pracy zawiechy jest chyba ze 12, nic dziwnego że sterownik może się gubić.
We Wrocku jest ECS/ExoticCarSerwis, ze sowim kotem zrobisz tam wszystko i jeszcze więcej.
-
A jak to jest z nowymi, tam jest w amorze miech i amor - a przy regeneracji można regenerować jedno albo drugie?
-
Dokładnie o to chciałem zapytać, czy w przypadku regeneracji regeneruje się albo miech albo amor, lub oba? Nowy ma jedno i drugie, czy są to oddzielne elementy?
Czyli jak do nich podjadę to już sprawdzą czy problem jest w czujnikach, amorach etc. Szukałem tych czujników, ale jeden to około 800zł, czy masz jakieś inne źródła gdzie można je kupić taniej?
jeszcze raz dzięki za pomoc
-
Amory w jagu są zintegrowane z miechem. Gadałem kiedyś z nagengast z Gdyni (ktoś z forum chyba u nich regenerował) i z tego co kojarzę oni mogą zrobić regenerację miecha lub full opcję z amorem (można do nich zadzwonić i potwierdzić). Generalnie drogo to wychodziło i myślę, że już lepiej rozglądać się za nową sztuką...
No i po naprawie miecha nie wiadomo kiedy puści sam amor.
-
A czujniki - naprawia je się? czy w ogóle się psują? Mam stronę SNG Barratt UK na której jeden kosztuje 800zł + wysyłka. Jest szansa na coś tańszego?
-
Ktoś w kraju wyceniał mi czujniki, chyba Landstore, cenili poniżej 500 PLN, teraz będzie drożej, ale 800 to chyba przesada.
A co do Nagengasta czy podobnych, wiszą gdzieś ich ogłoszenia, że za pneumatykę 1200 a komplet 1900 zeta, więc chyba możliwa jest oddzielna regeneracja.
Apropos: ściągałem ostatnio trochę części z UK, kupowałem na stronie MytonAutomotive, akurat dla tych gratów co mnie interesowały były sporo lepsze ceny niż gdzie indziej, wysyłka w dwa dni, za to graty tydzień w Poznaniu na cle leżały :) ... na pewno są na stoku czujniki, pamiętam, że były.
Polecam też autodoc na apce w fonie. Niemiecki sprzedawca, ale miewa naprawdę dobre ceny. Ostatnio kupiłem piasty SKFa po 300 za sztukę, zwrot do 100 dni.
-
Ok już znalazłem - dzięki. Cena rzeczywiście znacznie lepsza.
Problem jest chyba jeszcze z mocowaniami czujników, u mnie trzeba je wymienić, natomiast w tych sklepach nie widzę tych mocowań. Mają je ale na zamówienie czy jak?
-
No tak, to oddzielna część, trzeba zamawiać, ewentualnie kupić jakiś zdezelowany czujnik ze zdrowym mocowaniem, th. do oczyszczenia, pomalowania.
-
Ja mam z kolei dziena sprawę w temacie zawiechy...
Gościu w Gdyni (Darek, na szczęście już się zwinął i nie będzie krzywdził innych), wymieniał mi Amory z przodu na używki (prawy był padnięty, zaproponował zrobienie obu w miarę rozsądnych pieniądzach i gwarancja 3 miesiące). Jeden szybko padł, więc się przydało, ale na zdjęciach z wymiany ("gwarancyjnej") dostrzegłem ze wsadził mi zawieche komfort a mam XJR...
Także teraz z przodu mam komfort, a z tyłu zapewne sport (bo to xjr). Po jednej z wizyt tam miałem z tyłu niedokręcone koło i rozszczelniła mi się jedna strona (koło w trasie się odkręcało i tłukło aż się zorientowałem :(). Teraz chce podmienić ten rozwalony amor, ale na te chwile nie mogę sobie pozwolić na porządny serwis (nówki) a sportowych używek nigdzie nie widzę.
Zastanawiam się nad kilkoma rzeczami, czy da się sprawdzić jaki typ amora mam z tyłu bez demontażu? Czy zrobię wielka krzywdę sobie i jagowi gdy tymczosowo wrzucę używany komfort na jedną stronę nie sprawdzając drugiej? A może wymienić oba na używane komforty?
Generalnie wolałbym zachować zawieszenie sport, ale przy przodzie wymienionym na komfort to by się już zrobiła mało ciekawa finansowo operacja...
-
No tak, to oddzielna część, trzeba zamawiać, ewentualnie kupić jakiś zdezelowany czujnik ze zdrowym mocowaniem, th. do oczyszczenia, pomalowania.
A da się te czujniki w pełni sprawdzić czy działają poprawnie? To samo tyczy się amortyzatów. U mnie jest tak, że tył jak jest włączony silnik jest twardy i ciężko go ugiąć, przód natomiast pływa. Jest w ogóle szansa, że to wina czujnika w takiej sytuacji?
-
Czujnik na pewno da się sprawdzić na multimetrze, ale trzeba znać referencje, ewentualnie stojąc na kanale lub podnośniku czterokolumnowym wypinać po jednym czujniku z jarzma na wahaczu i ruszając góra dół patrzeć jak reaguje pneumatyka. Z tym utwardzeniem tyłu to raczej nie czujnik no ale może może.
-
No nic wygląda na to, że trzeba będzie samochód na tydzień zostawić i tyle. A powiedz co uważasz odnośnie kupowania używanych. Mam znajomego, który właśnie kupił x350 z UK z przebiegiem 50tys mil, auto z londynu. Jest sens w coś takiego się pchać, czy może być tak że amor jeszcze dobry, ale ze względu na swoje lata miech kiepski etc? Jak to z nimi jest lepiej znoszą przebieg czy lata użytkowania.
I jeszcze jedno pytanie z innej beczki - czy fotel pasażera z UK pasuje na fotel kierowcy w wersji EU? :)
Naprawdę wielkie dzięki za informacje i pomoc!
-
Zgubiłem wątek, właściwie to czemu chcesz je regenerować, jakie objawy?
-
Na szarpakach oba przednie mają poniżej 10%. Podczas jazdy auto strasznie pływa i wszystko wskazuje na zuzycie amora - miech jest dobry, bo samochód nie opada nawet po tygodniu stania. Chodzi mi jedynie o to, czy jest sens kombinować z uzywanymi (tak jak mówiłem X350 z UK po przebiegu 60tys mil - środek jak nowy tak więc jest szansa że przebieg oryginalny - oczywiście 2.7 uderzony). Chodzi o to, że nie bardzo jest jak je sprawdzić - właściciel mówi, że do końca zawieszenie pracowało bez zarzutów - ale kto to wie. Cena oczywiście śmieszna i dlatego być może warte rozważenia. Wiadomo, że nie ma idealnego rozwiązania i najlepiej byłby kupić nowe Bilsteiny :D
-
10% sprawności po 60 tys. mil nie jest możliwe, kot przeleciał przez krawężniki lub coś podobnego. Jak cena tych używek jest spoko i kolo mówi, że do końca chodziły ok, to niech da tydzień gwrancji rozruchowej. Jak będziesz to sam wymieniać to się opłaci.
-
Przepraszam bo nie doprecyzowałem. 10% mają moje aktualne i masz rację, auto było nieznacznie uderzone z prawej strony, jakby ktoś na coś wpadł - tak więc rozumiem, że mogło to uszkodzić amor? Ten 60k mil to właśnie ten z którego będę pobierał "organy" :) Jakbym brał to wszystkie 4 za jakąś symboliczną kwotę więc ryzyko może być tego warte. Wymienię sam, ale na kalibrację później i tak gdzieś podjadę razem z testem czujników etc.
A powiedz mi jeszcze czy jest sens brania konwertera bo też u mnie powoli się kończy. Czy w 2.7 3.0 4.2SC były te same konwertery ZF? Albo może tak, co byś polecił wziąć z takiego dawcy na wszelki wypadek :)
-
Robocizna przy wymianie konwertera i restarcie skrzyni nie jest warta kupowania jakiegoś starocia, za regenerowany z wiarygodnego źródła zapłacisz poniżej 1000 zeta i dostaniesz 36 m-cy gwarancji /np. Midparts/, optymalnie najlepiej dokonać wymiany u sprzedawcy lub wskazanym warsztacie of kors na paragon. Nowy to jakieś 1000 EUR.
Nie wiem czy konwertery diesel/benzyna są te same, w EPC mają inne numery, więc raczej są inne... twój ma nr XR835716, natomiast czy będzie pasował od innego diesla to też trudno powiedzieć /ale raczej będzie/, trzeba by znać numery skrzyń, tabliczka jest chyba po prawej stronie u góry tak bardziej z przodu skrzyni, da się wcisnąć rękę z fonem i pstryknąć.
-
Myślałem że trzeba co najmniej 2,5k wydać na regenerowany. A ile orientacyjnie sama robocizna + olej. U mnie jakiś idiota wymieniał olej max 20tys km bo widać że jest świeży - myślał że to pomoże :) A co z mechatroniką - też od razu kupić zestaw naprawczy z V12?
-
Za robotę to nie wiem, pewnie z 700-1000. Kupiłem zestaw olej+miska /ravelol 10l +knecht/ za 776 zeta, czekają na wymianę, ale podobnie jak Ty, chcę ogarnąć trochę więcej przy skrzyni niż wlewać nową oliwę, chwilowo nie mam na to czasu. Jak będziesz mieć numery skrzyni to np. na Midparts wycenisz sobie wszystko do swojej mechatroniki w miarę precyzyjnie, ale tanio nie będzie, pewnie ze 3 kilo zeta, warto zrobić jeszcze jakieś uszczelnienia, może panewki etc. skoro skrzynka będzie już zrzucona.
-
Tak właśnie obstawiałem że trójkę musi kosztować. Ale tak jak mówisz warto zrobić wszystko co wymaga naprawy za jednym razem. Jeszcze raz dzięki za obszerne info, może kiedyś będzie okazja się odwdzięczyć. Pozdrawiam
ps czy wiesz jeszcze jak to jest z tym fotelem pasażera z wersji UK - można go podmienić z fotelem kierowcy w naszym?
-
A ile orientacyjnie sama robocizna + olej. U mnie jakiś idiota wymieniał olej max 20tys km bo widać że jest świeży - myślał że to pomoże :)
Nie był to żaden idiota, tylko rozsądnie i ekonomicznie myślący człowiek. Wymiana oleju pomaga zwykle na właśnie około 20tys, czyli gość ogarnął usterkę stosunkowo niewielką kwotą, pojeździł jeszcze te 20tys i furę sprzedał, a problem naprawy ma następny właściciel, czyli Ty.
Robiłem podobną naprawę u siebie i regeneracja konwertera oraz naprawa skrzyni kosztowało to razem 3600zł, w tym koszt oleju.
Konwertery są różne w każdej wersji silnikowej, największy ma właśnie 4,2 SC
-
A więc teoretycznie na idiotę wyszedłem ja - oczywiście na szczęście cena na tyle niska, że można spokojnie wszystko ponaprawiać. Bo ile według Was trzeba dać za powiedzmy stan który nie wymaga wkładu? 40-50k?
-
A przerabiał ktoś temat kompatybilności tylnych amorów z x351?
Sorka za post pod postem, ale na telefonie nie widzę opcji modyfikacji posta.
Kupiłem dwa Amory "z ostatniego roku produkcji" a chciałem dla x350. Wizualnie wyglądały na te z x351 jak się później zorientowałem... Na jaguar forums stwierdzili ze git, podmienilem i śmigają ;)
Prosta robota, wrzucę później how to dla XJR (jest dodatkowa zabawa z zaciskiem ręcznego względem nie brembo).
-
Pytałem o to wielokrotnie i mówili że nie pasuja :D Kupowałeż używki czy nowe - jakiej firmy?
-
Używki, nowe brałbym dedykowane :p
Dostałem takie coś jak na fotkach.
Żadnych błędów, auto jeździ dobrze i już nie opada :)
No i mam całego xjr na komfortach... :p
Moje podejrzenia że to x351 wynikają z kolorów (żółty i zielony) przewodów powietrznych, opisu na nalepkach i osłony amora, ale nie daje gwarancji że to x351...
-
No do pełni szczęścia trzeba jeszcze ujemnych temperatur, stare miechy słabną zimą, jesteś zatem sezon do przodu, of kors nie zapeszam!... Swojego kitka pierwszy raz oglądałem w lipcu, drugi we wrześniu, kupiłem w listopadzie, a już w styczniu szukałem nowych miechów cholercia.
-
I tutaj zasadne jest pytanie odnośnie regeneracji. Czy lepiej mieć dobry amor a miech regenerować? czy na odwrót?
-
Jeszcze takie pytanie, czy amory wydają jakieś dźwięki jak mają swoje lata lub jest z nimi coś nie tak - a może kupiło się auto z jakimiś tanimi zamiennikami?