FORUM JAGUAR CLUB POLAND FOUNDATION
Dział Techniczny => S-TYPE (1999-2007) => Wątek zaczęty przez: Racepl w Styczeń 22, 2013, 09:26:49 am
-
Czy ktoś próbował tego w swoim aucie? Warto? Może ktoś się pochwali swoim wykresem lub wrażeniami? 8)
-
Z tym silnikiem na pewno byłoby coś do ugrania, biturbo to duże pole do popisu dla kogoś kto pisze mocniejszy program do takiego auta. Gdybyś napisał jaki rejon Polski to mógłbym Ci polecić gdzie robią takie rzeczy profesjonalnie. Ogólnie to seria na hamowni pokazałaby Ci pewnie ok. 220KM, po programie mógłbyś liczyć na ok. 255KM - tak myślę, chociaż wróżymy z fusów. Ogółem taka operacja w dieslu ma sens i daje duże odczucia - ja jednak na taki zabieg w automacie nigdy bym się nie zdecydował. Pozdrawiam
-
Bezpieczny tuning czyli modyfikacje nie zabijające silnika to wzrost mocy 25% czyli z 207km zrobiłbyś około 260km.
-
Tabele przyrostów KM i Nm pokazują około 250KM i 500Nm po chipie.
-
Bez obrazy ale czym się przekrzykujemy? Czy 250 czy 260... może być tak, że wyjdzie 235, a może być i 265. Tuner pisze program konkretnie pod nasz samochód, a każdy egzemplarz jest inny, w innym stanie technicznym... . Tabele pokazują orientacyjny wzrost mocy na przykładzie iluś tam egzemplarzy... to nie wyznacznik :). Bezpieczny przyrost mocy to też nie taki, który wynosi 10,15 czy 25% ale taki przy którym np. auto nie będzie dymić - nie podniesie się znacząco EGT (exhaust gas temperature), nie zrobi się górek momentu obrotowego, nie naładuje się Nm z dołu tak żeby nie obciążać sprzęgła itd. Miałem mocno zmodyfikowanego diesla (90KM -> 183KM czyli ponad 100% wzrostu) i trochę ugryzłem ten temat. :-super
-
2.7 to nie są tak trwałe silniki jak stare TDI, zaprojektowany jest z minimalnym marginesem wytrzymałości elementów. Znane są przypadki pękania wałów przy fabrycznych wartościach momentu obrotowego, ale oczywiście decyzja należy do właściciela.....
-
Fajnie że jest takie zainteresowanie tym tematem bo autek z tym silnikiem ciągle u nas przybywa. W małopolsce to chyba Kraków zostaje. Słyszał ktoś coś o Rzeszowie? A jest sens wgrywania programu, który ktoś (osoba która się tym profesjonalnie zajmuje) tworzy na odległość? Tzn. przerabia plik i odsyła? Koszt niewielki... Ewentualnie na co zwrócić uwagę oprócz dymienia? A miał ktoś okazje jeździć takim po chipie?
-
Chiptuning musi być robiony profesjonalnie po wcześniejszym przetestowaniu auta na hamowni. Skutki fuszerki mogą być opłakane. Ja osobiście nie zdecydowałem się na chip w Jagu. To są zbyt wrażliwe silniki aby jeszcze je obciążać.
-
Na odległość się takich rzeczy nie robi... auto się "dostraja" na drodze... na odległość to ktoś wysyła Ci tzw. "gotowca" czyli coś co powinno działać ale z jakim skutkiem to już zagadka. Oprócz dymienia nie jesteś w stanie ocenić tego jak napisany jest program, jeśli nie jesteś biegły w tym temacie... musi Ci go po prostu zrobić osoba, która ma pojęcie. Może być ustawione nie tak jak trzeba bardzo dużo rzeczy\parametrów, których na pierwszy rzut oka nie zobaczysz... wyjdzie w praniu. Ja takie akcje odradzam na odległość. Poza tym tak jak ktoś wspomniał to nie jest nieśmiertelne TDI i ja bym ten temat odpuścił... w 2.7D jest i tak sporo momentu, chyba, że myślisz o wzmocnieniu sprzęgła itd. :)
-
A jest sens wgrywania programu, który ktoś (osoba która się tym profesjonalnie zajmuje) tworzy na odległość? Tzn. przerabia plik i odsyła? Koszt niewielki...
Moim zdaniem nie ma sensu. Żeby podejść do tematu profesjonalnie i zrobić to dobrze, tuner musi podejść do każdego auta indywidualnie, zbadać w jakim stanie techn. się znajduje, zrobić pomiary na hamowni przed modyfikacjami, później dopiero pisać/poprawiać program oraz dostrajać go również indywidualnie na hamowni...
W innym razie taki program pisany na odległość może wcale nie poprawić osiągów, a w skrajnych przypadkach wręcz je pogorszyć czy doprowadzić nawet do uszkodzenia silnika czy turbiny...
-
Temat odpuszczam, podjadę do v-tech i zobaczymy co się da zrobić..
-
Zrobić się da coś zawsze - poprosić możesz o słabszy soft ew. mniej bogato momentu z dołu. Natomiast ja w tym akurat silniku odpuściłbym takie zabiegi. :-super
-
chipowałem inne swoje auto - alfę 159 ze 150 na 180 KM i generalnie rozczarowałem się, bo spodziewałem się lepszych rezultatów. Auto jest szybsze o 10 km/h,a na przyspieszeniach i elastyczności urwałem 1 s. Do troszkę lepszej dynamiki przywykłem po dwóch dniach jazdy, więc przyjemnośc kosztowała mnie 1 tys zł za dzień :). Jedyny plus to spadek średniego zużycia paliwa...
Co ciekawe - dwa dni temu dawałem wtryski do sprawdzenia, bo auto ciężko odpala od jakiegoś czasu. Po rozebraniu i wyczyszczeniu ( wtryskiwacze były sprawne) nie to samo auto! Różnica podobna jak po chipowaniu, a koszt 300 zł!!!
-
1 s. w przyspieszeniu 0-100 to dla Ciebie mało po tak mało inwazyjnym zabiegu? :-gwizd
-
Też uważam, że 1s niżej na przyśpieszaniu do 100km/h to bardzo przyzwoicie, do tego oszczędności na zużyciu ON i tylko 1 tys PLN. Ale wiadomo, że im szybsze auto tym większe koszty urwania 1 s.
-
1 s to może nie mało, ale charakterystyka turbodiesla z manualną skrzynią raczej zniechęca do maksymalnego wykozystywania mocy i jak wspomniałem już po dwóch dniach przestałem zauważać ten przyrost - człowiek szybko przyzwyczaja sie do dobrego :) Koszt podniesienia mocy wyniósł 2 tys. zł. W sumie taka sztuka dla sztuki - dla poprawienia dobrego samopoczucia :)
-
1. 30KM to sztuka dla sztuki... hmm ?????? może ja niewiele do szczęścia potrzebuję ale wg mnie to duży przyrost 150->180.
2. Jeśli nie wykorzystujesz max mocy to jaki cel robienia nowego softu.
2A. Program ma wpływ nie tylko na moc max ale także na moc uśrednioną w każdym zakresie obrotowym silnika, to samo jeśli chodzi o NM.
3. Bardzo dużo dałeś za program, niewspółmiernie dużo - też wg mnie.
4. Kwestia przyzwyczajenia będzie zawsze - ja jak pisałem wcześniej miałem 90KM zmodyfikowane na 183KM i też do mocy się przyzwyczaiłem ale to na pewno nie była "sztuka dla sztuki" bo z 13s. zrobić 7 z małym przecinkiem w przejeździe 0-100km\h to jakąś różnicę robi.
5. Mogę się mylić albo mieć inne odczucia na tzw. dupohamowni - Ty możesz być po prostu bardziej wymagający - dla mnie ten mój diesel robił już miły przeciąg.
Pozdrawiam ;)