FORUM JAGUAR CLUB POLAND FOUNDATION
Dział Techniczny => X-TYPE (2001-2010) => Wątek zaczęty przez: Artur G. w Listopad 20, 2012, 07:14:28 am
-
Witam serdecznie, proszę o pomoc, dziś "stanęła" regulacja ksenonów, po uruchomieniu silnika i włączeniu świateł reflektory nie ruszają, ciągle świecą maksymalnie w dół. Tak od dwóch dni. W nocy tragedia. Nie ma jazdy.
Nadmienię, że ok. miesiąc temu w nocy wyjechałem w krótka trasę, na pokładzie cztery osoby i było to samo, nie ruszyła regulacja, rektory w dół. Ale po przejechaniu kilkuset metrów wszystko wróciło do normy, ustawiły się. Drugi raz zdarzyło się to mojej żonie, ale też na kilkaset metrów.
Teraz lipa, drugi dzień "stoją".
Co może być przyczyną? mam garaż pod domem z kanałem jeśli trzeba by było dostać się do regulatorów? proszę Was o pomoc za co z góry dziękuję
-
Byc moze pela regulacja wewnatrz lampy. Trzeba sciagnac dekielek z lampy i sprobowac poruszac lustrem lampy. Jesli lata luzno to wiadomo ze pekla regulacja i mam w sprzedazy takie zestawy naprawcze. Jesli jednak lustro sie trzyma na swoim miejscu to byc moze padl czujnik odpowiadajacy za samopoziomowanie pod samochodem, a moze tylko wtyczki zasniedzialy.
-
Dzięki za sugestie, mam nadzieję, że to tylko wtyczki, bo ja wyjeżdżam na blisko dwa miesiące a żonie zostawiam jaga i taka jazda ze światłami na 1 m jest do kitu :-cry
-
Byc moze pela regulacja wewnatrz lampy. Trzeba sciagnac dekielek z lampy i sprobowac poruszac lustrem lampy. Jesli lata luzno to wiadomo ze pekla regulacja i mam w sprzedazy takie zestawy naprawcze. Jesli jednak lustro sie trzyma na swoim miejscu to byc moze padl czujnik odpowiadajacy za samopoziomowanie pod samochodem, a moze tylko wtyczki zasniedzialy.
dekielek z lampy? masz na myśli z tyłu, gumowa zaślepka? paskudny dostęp (czy wyjmować lampę/y?)
ps. wtyczkę przy czujniku odłączyłem, psiknąłem Wd, kilka razy zapiąłem i wypiąłem, zapiąłem i jak na razie lampy stoją.
tak myślę, że jakby czujnik padł to by zamilkły raz na zawsze, a tak zdarzyło im sie ze trzy razy (to co widziałem w nocy) a czy blokowały sie w dzień tego nie wiem. Spalony bezpiecznik tez by chyba unieruchomił nagle? :-help
A gdzie nabyć czujnik - przejrzałem Allegro i nie znalazłem takiego czujnika, tak z ciekawości w razie czego.
I nasunęło mi sie kolejne pytanie, czy możliwe aby stanęły oba reflektory przy uszkodzonej regulacji o czym pisze/esz zadek07?
Przy uruchomieniu zapłony i włączeniu świateł brak jakichkolwiek odgłosów pracy regulacji, sza, cichosza....
Mam miernik napięcia, ale nie mam pojęcia jak sprawdzić czy w kostce (przy regulatorze) jest napięcie?
a pojutrze rano wyjeżdżam .... :-cry :-help
-
Nie daję za wygrana, właśnie zdjąłem dekielek z lewej lampy, ukazał mi sie widok jakiegoś urządzenia elektrycznego (może silniczek, plastykowy element - może w środku silniczek? oraz widok plastykowej zębatki, kilka przewodów. Włożyłem tam paluchy/a po dotykałem i wg mojego skromnego zdania wszystko trzyma sie kupy.
Chciałem też wyjąć czujnik z tylnej osi, ale jest ...raczej brak dostępu do górnej śruby, miałem ściąć nity (mam nitownice aby go założyć ponownie) ale narazie odpuściłem. Odłączyłem czujnik od ramienia z osi samochodu, pozostało ramię czujnika. ramie to luźno chodzi, czuć minimalne coś w rodzaju przeskakiwania ząbków, może jakiś potencjometr. Złożyłem wszystko ponownie i dalej nic, zero reakcji reflektorów.
Pomóżcie, bo pojutrze na dłuższy czas zostawiam jaga (jadę Alfą w Polskę) żonie i będzie miała dziewczyna kłopot, szczególnie w nocy.
Możliwe że to "tylko" czujnik? czy one padają? Nie mam czasu na demontaż całego zderzaka :- pojecia
-
skoro obydwa reflektory świecą w dół, to trzeba sprawdzić połączenia elektryczne od regulatorów. Sprawdź przewody od czujników przy wahaczach, lewy przód oraz widoczny od spodu przy lewym tylnym wahaczu. Ja miałem przerwany przewód od tego tylnego, objaw dokładnie taki jak u ciebie. Był ten temat już na forum.
pozdrawiam
-
Tak wygląda tryb awaryjny, lampy opadają w najniższy punkt.
Wiązka i kostki do przejrzenia, na końcu czujniki.
-
Ok, poza czujnikiem przy tylnej osi są jeszcze przy wahaczach? z przodu? mniej więcej w którym miejscu (czy dostęp z kanału...kanał mam to nie byłoby problemu).
ps. przy okazji ponownie przeszukam forum ....
-
forum przeszukałem, ale wyszukiwarka nic nt. samoregulacji, czujników nie odnalazła...
idąc dalej, zdjąłem przednie lewe koło, ujrzałem w całej okazałości czujnik ... zdjąłem wtyczkę, wydaje sie że jest ok, wszystko czyste. Od wtyczki odchodzą trzy cienkie przewody, następnie oplatuje je taśma i giną one za nadkolem. za nic nie widzę gdzie idą dalej. żadnych oznak np. przetarcia przewodów.
Hmm. gdybym wiedział, że to czujnik czy oba to bym kupił i wymienił, podobnie gdyby to była awaria tego urządzenia co zadek07 pisze.
Nie znam sie na elektronice i nie dam rady sprawdzić czy prąd dochodzi itp.
Tragedia straszna, ja jutro muszę wyjechać na blisko dwa miesiące (z przerwa na święta) , jaguar musi zostać dla żony na miejscu. Ja pojadę Alfą.
I jeszcze was zapytam, czy wysokozaawansowani mechanicy w ASO Fiata (mam tam znajomego kierownika warsztatu) poradzą sobie z tym problemem ? wysłałbym zonę do niego jaguarem oczywiście ? :-thank
-
Witam ponownie, jako że minęło ponad 60 dni ciszy w tym temacie, samoregulacja ksenonów działała (poza krótkimi przerwami) ale od dwóch dni światła "leżą" użyłem pcmscan.
Wykazało jeden błąd o treści:
"P0105 obwód czujnika MAP/BARO wadliwe działanie"
bardzo proszę o wskazówki co robić? dodam, że mam swój garaż, kanał, podstawowe narzędzia i średnie wiadomości techniczne ...
Ogromne dzięki za informacje :-thank
-
P0105 to błąd map sensora (mierzy podciśnienie w kolektorze ssącym) i nie ma nic wspólnego z regulacją lamp. Ksenony możesz zdiagnozować chyba tylko ori sprzętem jaguara/forda. Do samoregulacji są 2 potencjometry (przedni lewy wahacz i z tyłu ale nie pamiętam z ktorej strony) sprawdż przewody może którys nie ma przejścia. Daj znać co i jak
-
Ok,
1. P0105? czy mam się obawiać, o co z tym chodzi? ogólnie maszyna sprawuje się bardzo dobrze.
2. Potencjometry - oba (lewy przedni wahacz i tylna oś z lewej strony) sprawdziłem wizualnie, zdjąłem obie wtyczki - wizualnie czyste, przewody przy wtyczce nie noszą śladów uszkodzeń mechanicznych :-help
Hmm, czy same potencjometry mogą się uszkodzić elektronicznie?
Objaw jest taki, że czasami po uruchomieniu reflektory się nie wyregulują (nie podniosą), czasami podniosą się po przejechaniu kilku metrów/kilometrów, czasami wcale a czasami jest wszystko ok.
czy potencjometr jak padnie to na amen?, może coś blokować przy silniczku/ach?
i ostatnie - czy ASO Fiata może mieć możliwość sprawdzenia ksenonów w Jaguarze?
-
No skoro "stoją" oba reflektory, to by znaczyło, że wina leży po stronie czujników poziomowania. Ciężko cokolwiek więcej Ci zasugerować, bez diagnostyki, bądź oddania czujników do jakiegoś elektronika, który by sprawdził, czy reagują prawidłowo, nic się nie wymyśli.
W X-Type'ach diagnostykę układów innych, niż silnika, przeprowadzić możesz tylko na IDS'ie (KTS też sobie nie radzi za dobrze), a wyposażone są w niego nieliczne warsztaty (oprócz ASO Ford/Jaguar oczywiście). Standardowym skanerem (typu ELM327) skomunikujesz się tylko ze sterownikiem silnika.
A może masz do kogoś blisko, od kogo mógłbyś "pożyczyć" czujniki na testy?
-
Jawe83 - dzięki serdecznie za wyczerpująca odpowiedź.
1. Domniemuję, że gdyby coś było nie halo przy reflektorach to "stanąłby jeden"? silniki sterujące są oddzielne?
2. Nie mam za bardzo od kogo pożyczyć czujników (w okolicy Lubartowa) krucho z x-ami, a jeśli coś przemknie to nie znam właściciela.
3. Najprościej to byłoby wymienić czujniki, najpierw na chybił trafił jeden np. przedni bo lepszy dostęp, jak nadal byłyby przerwy w prawidłowym działaniu to wymieniłbym tylny (ten jest przynitowany, ale dałbym rade ściąć nity i na nowo przynitować). Kwestia celny, czy nie kosztują nierozsądnie wielkie kwoty i gdzie można takie czujniki kupić, jak one się nazywają? przejrzałem na szybko Allegro ale nic nie znalazłem.
I jeszcze jedno mnie trapi, gdyby przetarł się gdzieś przewód elektryczny, albo przełamał w niewidocznym miejscu, to raczej stanęłyby ksenony całkowicie, chyba że się mylę. I za tym pytaniem nasuwa się drugie, czy czujnik może raz działać a raz nie? czy padłby całkowicie?.
Kurcze boje się gdzieś dalej wyjechać, aby nocą nie wracać ...
-
Czujnik przedni C2S5734 zamienny z numerem C2S19775, tylni C2S5736, moduł sterujący C2P2638. Wszystko po około 500zł za sztukę nowe.
-
Ojoj, wiedziałem, że tanio nie będzie, ale aż tyle? hmm.
A tyle anglików i rozbitków, coś używanego można w PL albo na ebayu namierzyć?
jedyne wyjście to serwisu w Lublinie szukać trzeba. Czy jest szansa że serwis konkretnie wskaże co padło lub co pada? Jeśli wskażą konkretny czujnik, to bez mrugnięcia kupuje i dalej się cieszę jagiem ...
-
Dziś jestem po sprawdzeniu jaguara urządzeniem BOSCH (takie duże na kółkach, taka szafa ;)). Skanował wszystkie systemy samochodu i wykrył trzy błędy - tylko w oświetleniu.
Pierwszy to błąd połączenia czujnika przód, i dwa błędy położenia czujnika tył. Błąd z przodu wyszedł chyba po tym jak odłączyłem wtyczkę do czyszczenia podobnie jak jeden błąd czujnika z tyłu. Po resecie, wykasowaniu błędów i ponownym sprawdzeniu pozostał jeden błąd połączenia czujnika z tyłu.
I dalej, fajnie pokazywało udział procentowy (nie kumam), przód ok. 25% a tył 155%. I fajny myk - poruszałem przodem pojazdu góra dół i te udział procentowy na czujniku z przodu się zmieniał w zakresie kilkunastu procent, zaś ten z tyłu po poruszaniu nadwozia ani drgnął. Na 99,9 % uszkodzony czujnik tylny.
Ogromna prośba do Was, poszukuje czujnika tył, czy macie jakiś sprawdzonych sprzedawców, czy zostaje dzwonić do serwis w W-wie, może Allegro albo Ebay? i czy używka czy nowy?
Ogromnie dziękuje za pomoc ... symbol kolega choina w poście wcześniej podał.
-
Szybko rzuciłem okiem na allegro - ceny czujników (do x nie znalazłem, patrzyłem na Jaguarowe ogólnie) to kwota ok. 200 - 250 zł... a są to używki, więc skąd wiesz, w jakim stanie? Może i lepiej szarpnąć się na nówkę i mieć temat z głowy na długo :-za
-
Może i lepiej szarpnąć się na nówkę i mieć temat z głowy na długo :-za
Tak, raczej nówka, a używka to tylko pod gwarancją 100% sprawności i to przy znacznej różnicy ceny na niekorzyść nówki.
Jutro będę dzwonił do Jaguara Polska w W-wie bop podejrzewam że w hurtowniach typu Inter Cars może nie być? dobrze podejrzewam?
-
Kolego, jest jeszcze jedna przyczyna, u mnie były dokładnie te same objawy, zrobione i potem drugi raz po około 2 latach to samo, nie powiem ci dokładnie gdzie to było, bo mechanik się zajął sprawą za 150 zł i szczegółów nie zdradził, ale generalnie za każdym razem przerwaniu uległ ukruszony ze starości kabel instalacji gdzieś w okolicy lewej lampy (tam jest silniczek od poziomowania) w czasie jazdy siły powodowały że jak dwie części kabla się stykały to wszystko wracało do normy a potem jak się kabelek rozpinał to znów lipa i długie świeciły bliżej niż mijania :-) poproś dobrego elektryka żeby dokładnie krok po kroku przeglądnął okablowanie, moim zdaniem to jest przyczyna,
Pozdrawiam
-
Też podejrzewam przerwę w instalacji czyli przewodach. Tak 50/50. Objaw taki, że raz działały a raz nie początkowo nie uruchamiało się poziomowanie rzadko z czasem częściej teraz padło całkiem.
Najmniejszy problem to zakup nowego czujnika ale nie chce wyrzucić 700 stów jeśli to kabelek się gdzieś przerwał. Pomyślę nad elektrykiem ... jeśli by wykluczył przewody to można kupować czujnik w ciemno. Żebym miał skąd pożyczyć czujnik na próbę to by załatwiło problem na 100 procent.
Ktoś jest z lubelskiego z ksenonami i oczywiście x-em?
-
A więc tak...problem załatwiony, mam nadzieję ostatecznie.
ASO Fiata zdiagnozowało, że nie działa tylni czujnik. To fakt. 750 zł. w serwisie Jaguara, ale na ebayu kupiłem używany za 200 zł. od Lancii Thesis. Przerobiłem ramię czujnika, (lanciowy był ciut krótszy), założyłem czujnik i ...nic. Reflektory leżą. Sprawdziłem wizualnie przewody ale nic niepokojącego nie stwierdziłem.
Dziś pojechałem do zaprzyjaźnionej OSKP w Ostrowie lubelskim na przegląd, tam opowiedziałem o problemie i mechanik (nie elektromechanik) cm po cm sprawdził i kilkadziesiąt cm od czujnika stwierdził ułamany przewód koloru białego. Hmm, na 99% jesteśmy w domu.
Po naprawie, włączamy światła ale dalej nic. No cóż dwie deski ratunku - pierwsza to odłączenie na parę minut aku, druga to serwis i wykasowanie błędu.
Odłączony aku, po wypiciu kawy załączamy aku, uruchamiamy światła i ... hurra, wszystko działa.
Reasumując, przerwał sie przewód, ale z mojego kanału w garażu ciężko by było to wykryć.
Ja jestem tylko 200 zł. w plecy, bo mój czujnik, był jak się okazuje dobry. :-tylko