FORUM JAGUAR CLUB POLAND FOUNDATION
Dział Techniczny => XJ-40, XJ-81 (1986-1994) => Wątek zaczęty przez: Marcineq1986 w Lipiec 13, 2012, 02:32:28 am
-
Witam. Chciałbym się dowiedziec, czym konkretnie jest wersja Gold Edition mojej Xj6tki jako, że takową właśnie posiadam jest to rocznik 1994 nie znalazłem na jej temat nigdzie żadnej wzmianki ... jedynie jakiś skrawek, że była to najtańsza wersja skierowana do młodych odbiorców itp. po Angielsku. Pozdrawiam
-
Hej, no bo to wsumie wszystko co mozna powiedziec. 3.2 Gold byla ostatnia wersja zanim sie pokazal x300, a ze
zwgledu na fakt ze wszyscy czekali na x300 nikt za bardzo nie chcial juz kupic xj40.
Wiec ostatnia wersja byla dosc tania, sprzedana od marzec 1994. Mial drzewo rozowego oraz kolorowe nitki
w skorze. Ostatnia wersja oznacza ze technicznie najbardziej zaawansowana. Dbaj o niego.
-
Drewno była o jasnej fakturze bez ozdobników. Fotele nie posiadały nici o innym kolorze ... brak klimatyzacji ... co uważam za żenujące.
-
No przepraszam, to po co kupiles to auto? Skoro ktos kiedys kupil ten samochod jako nowy, oznacza to, ze dla niego nie
byl on "zenujacy". Jak ja chce kupic auto z klima, to kupie auto z klima. Kupiles chyba jeden od 3ch XJ40 w Polsce bez klimy!
A malo ich jest na rynku?
-
Nie mam na myśli, że żenujące w tym tonie... Poprostu wstyd ze spuszczonymi szybami ... czuję się jakbym jeździł jakimś starym BMW :( . Autek jest ponoc bardzo mało doszły mnie słuchy, że Gold wyprodukowana tylko 25 sztuk z powodu braku zainteresowania ze strony klienteli. Mój jest ponc jedyny w Polsce na Wyspach zostały 4 sztuki jeżdżące.
-
znam drugiego Golda w polsce. 25 sztk? skad to masz?
Produkowano:
1.499 sztk 3.2 Gold
23 sztk. 4.0 Gold
-
Tak podano mi w salonie Jaguara za Poznaniem w Sadach.
-
ale ty masz 3.2 czy 4.0 ? RHD czy LHD?
-
Posiadam niestety 3.2 w wersji Gold i jest to wersja RHD
-
No to niestety zaden rarytasek. Ale jezeli auto w dobrym stanie to nalezy sie cieszyc. Kupiles auta z koniec produkcji, nie bedziesz mial problemy.
-
Choc jesli wyprodukowano ich nawet 1500 to mysle ze do dnia dzisiejszego nie zachowalo ich sie wiecej niz z 400, 500
-
A ja tam klimy nie używam w ładny słoneczny dzień (no chyba że jest powyżej 30 szt C) okna pootwierane szyberdach także i spokojnie przemieszczam się z punktu a do b ;D ;D i szczerze powiem że mam gdzieś co myślą inne osoby najważniejsze że mi się podoba i nigdy nie napisałbym że jest żenujący bo np. nie mam grzanych foteli ;)
-
Gold to model zrobiony z czesci ktore zostaly w fabrykach, wiec nie bylo wiekszego wyboru jesli chodzi o kolor czy tapicerke. Sa modele super wyposazone i sa mniej wyposazone. Jesli chodzi o klime to byla to opcja dodatkowa i jak ktos chcial to mogl miec klime bodajze za £1500 extra. Zalezalo od wlasciciela pierwszego, chyba, ze auto bylo wystawowe, wtedy jezdzilo od salonu od salonu by na koncu zostac sprzedanym na zamknietej aukcji za pol ceny.
-
Więc jestem ciekawy jak traktowac wersję Gold jak zło konieczne, czyli wybrakowaną końcówkę Partii 40tek. czy jak rarytas ... ostatniąz 40tek.????
-
każdy samochód to rarytas... wszystko zależy od szacunku jakim darzysz maszynę. Miałem kiedyś bmw e-32, niby nic specjalnego bo wyprodukowanych było sporo, maxymalnego wyposażenia też nie było ale był śliczny lakier, piękna jasna skóra, felgi pasujące do modelu i to sprawiało że auto zwracało na siebie uwagę. Dla mnie to był rarytas w pewnym sensie bo dla byle "znawcy" to była tylko stara 7-ema... nigdy nie mialem rarytasu z prawdziwego zdarzenia, ale zawsze miałem samochody wyjątkowe, nietuzinkowe z jakąś ciekawą historią i to jest dla mnie ważne. Że spełniam swoje motoryzacyjne marzenia i każdy samochód który posiadam ma w sobie to coś co powoduje że moje serce bije szybciej, że uśmiecham się rano wsiadając do niego. Każdy z nas jeździ jakimś rarytasem, bo każdy z nas ma wyjątkowy samochód... i warto być tego świadomym.
-
każdy samochód to rarytas... [...] i to jest dla mnie ważne. Że spełniam swoje motoryzacyjne marzenia i każdy samochód który posiadam ma w sobie to coś co powoduje że moje serce bije szybciej, że uśmiecham się rano wsiadając do niego. Każdy z nas jeździ jakimś rarytasem, bo każdy z nas ma wyjątkowy samochód... i warto być tego świadomym.
Święte słowa! a najbardziej o uśmiechu na twarzy.
Wczoraj do pizzy wypiłem piwo i wracając do domu prowadziła żona - jak ja jej zazdrościłem... ;)
-
Dziękuję za podniesienie na Duchu ::)
-
po to jesteśmy... żeby czasem poklepać po ramieniu, a nie tylko dreć mordę.
-
a klimę możesz zawsze założyć...
-
Myślę, że podaruję sobie już kwestię klimatyzacji ... kocham wyjechac moim kotkiem z opuszczonymi szybami ... nawet kiedy pot po tyłku leci ... zazdrosne spojrzenia nie zauważają braku klimy ... a zroszone czoło tłumaczą sobie skupieniem ... na prowadzeniu Jaguara.