każdy samochód to rarytas... wszystko zależy od szacunku jakim darzysz maszynę. Miałem kiedyś bmw e-32, niby nic specjalnego bo wyprodukowanych było sporo, maxymalnego wyposażenia też nie było ale był śliczny lakier, piękna jasna skóra, felgi pasujące do modelu i to sprawiało że auto zwracało na siebie uwagę. Dla mnie to był rarytas w pewnym sensie bo dla byle "znawcy" to była tylko stara 7-ema... nigdy nie mialem rarytasu z prawdziwego zdarzenia, ale zawsze miałem samochody wyjątkowe, nietuzinkowe z jakąś ciekawą historią i to jest dla mnie ważne. Że spełniam swoje motoryzacyjne marzenia i każdy samochód który posiadam ma w sobie to coś co powoduje że moje serce bije szybciej, że uśmiecham się rano wsiadając do niego. Każdy z nas jeździ jakimś rarytasem, bo każdy z nas ma wyjątkowy samochód... i warto być tego świadomym.