FORUM JAGUAR CLUB POLAND FOUNDATION
Dział Techniczny => XJ X300, X305, X308 (1994-2003) => Wątek zaczęty przez: Michal_C w Kwiecień 13, 2011, 20:07:19 pm
-
Elektryczna regulacja mi padla. Silnik do wysuwania i chowania kolumny dziala, ale urwany mam ta prowadnice. Silnik do ustawiania gora/dol niby klika, ale nic nie robi. Ktos mi moze powiedziec, jak mozna recznie opuscic/ wysunac kolumne? Moja od kupna byla schowana calkowicie i podniesiona maksymalnie (co zaczyna mnie draznic). :-thank
-
Czy chodzi o ten prencik z plecionki co jest odpowiedzialny za wysuwanie-wsuwanie czy coś innego? Spróbuj jak Feler na siłę ją wyciągnąć, a jak boisz się lub nie będzie chciała to trzeba tą śrubą pokręcić (patrz foto). Dostęp jest paskudny. Trzeba opuścić całą kolumnę.
(http://img709.imageshack.us/img709/3403/46347291.jpg)
Niestety nie mogę sobie przypomnieć gdzie dotknąć żeby działała regulacja góra-dół.
-
Dzieki Choina! Wlasnie tam gdzie strzalka wskazuje, mam urwany ten precik. Widac jak kreci w powietrzu, tuz przed ta nakretka. Tylko opuszczenie kolumny to problem. Mam zdjac caly silnik od gora/dol? :-help
-
Najlepiej było by wymienić ten silnik. Ale na upartego możesz kluczem 14 kręcić tym czarnym plastikiem. Dostęp idealny jest. Sprawdzałem to dzisiaj i kręci się.
(http://img18.imageshack.us/img18/1085/41382085.jpg)
-
Dzieki wielkie Choina! :-V
-
Umawiaj się Tygrysem na sobotę i do roboty :)
-
Ha! Juz umowiony jestem :-gwizd
-
Takie cos zrobilismy z Darkiem. Dziala i tyle. Nie mam pojecia, dlaczego to zrobili z pleciony. Przy zakladaniu tylko trzeba pamietac, by sruba byla wycentrowana, tam sa czujniki w jakim zakresie silnik ma dzialac na auto. Jesli to sie zle ustawi, to powykreca ten precik. W XK8 potrafil wcisnac kierownice w obudowe zegarow i ja polamac (czytalem o takich przypadkach na angielskim forum), tam tez jest ta plecionka. No generalnie roboty troche bylo, rece sobie pokaleczylem, ale warto bylo:)
Jak co to pytac, zdjec niestety nie zrobilem wiecej ( :-nuts ).
-
O widzisz - skąd masz taki ładny pręt? Samoróbka, czy gdzieś można to nabyć? Powiedz mi jeszcze o czym powinienem pamiętać i w jakiej kolejności zabrać się do demontażu żeby czegoś nie uszkodzić? :-thank
-
Coz, ten ladny pret o ktorym mowisz, to koncowka druta do pieczenia kielbasy na ognisku:) akurat srednica pasowala, spilowalismy konce na kwadrat, i tyle:)
Mozesz uzyc czegokolwiek szczerze mowiac, byle mialo ta sama srednice (chyba 5mm). Ogolnie najwiekszy problem sprawily dwa mocowania kolumny (od strony kierowcy, drugi zestaw mocowan jest glebiej przy pedalach), trzeba bylo odkrecic dwie sruby torxem (gwiazdkowy klucz, nie wiem jak to na polski przetlumaczyc) ale dostep jest tragiczny. Ja musialem "wyciagnac" (siedzac na fotelu, ciagniesz kierownice do siebie) cala kolumne razem z tymi srubami z mocowan, wtedy cala kolumna opada luzno na fotel, i masz ladny dostep do obu silnikow.
Wczesniej musisz zdjac obudowe nad pedalami, zaden problem, nawiew na nogi tez na jednej srubie. Dupa jestem, ze nie zrobilem zdjec w czasie tej roboty, ale jak co to podpowiem. Generalnie powinienes poradzic sobie sam, ewentualnie ktos do przytrzymania kolumny by sie przydal w czasie gdy ty krecisz do gory nogami od spodu kluczem :-W
Jedna rzecz wazna:
Takie cos zrobilismy z Darkiem. Dziala i tyle. Nie mam pojecia, dlaczego to zrobili z pleciony. Przy zakladaniu tylko trzeba pamietac, by sruba byla wycentrowana, tam sa czujniki w jakim zakresie silnik ma dzialac na auto. Jesli to sie zle ustawi, to powykreca ten precik. W XK8 potrafil wcisnac kierownice w obudowe zegarow i ja polamac (czytalem o takich przypadkach na angielskim forum), tam tez jest ta plecionka. No generalnie roboty troche bylo, rece sobie pokaleczylem, ale warto bylo:)
Jak co to pytac, zdjec niestety nie zrobilem wiecej ( :-nuts ).
-
A ja jako co prawda nowy forumowicz ale nie za bardzo zgodzę się z tym że można połączyc silniczek z przekładnia za pomocą sztywnego pręta: po prostu otwory w silniczku i przekładni nie osiują! I choćby skały s..ały ten patent nie przejdzie. przynajmniej w xj6 1995r. Trzeba dorobic linkę dlugosci 12 cm z "zarobieniem" w kwadrat z obu stron na 3,8mm i będzie git.Jak by co to mam taką linke na zbyciu bo zrobiłem dwie.
Pozdrawiam.
-
U mnie ten sam problem tylko sie nie wsowa ani nie wysowa chodzi tylko gora dol wiec tez sie bede musial za to zabrac tylko ze jest schowana na maksa w kolumne;/
-
a silniczek słychać?
-
Slychac, slychac nawet widac jak urwany precik sie kreci;p
-
zrzuć kolumne na doł,wyciągnij silniczek z czarnej plastikowj obejmy i będziesz miał super dostęp:uwaga końcówka linki moze ciasno siedzieć w przekladni , at już problem:trzeba wyjąc całą kolumnę z auta. Linka jakby co to mam na zbyciu.
-
A ja jako co prawda nowy forumowicz ale nie za bardzo zgodzę się z tym że można połączyc silniczek z przekładnia za pomocą sztywnego pręta: po prostu otwory w silniczku i przekładni nie osiują! I choćby skały s..ały ten patent nie przejdzie. przynajmniej w xj6 1995r. Trzeba dorobic linkę dlugosci 12 cm z "zarobieniem" w kwadrat z obu stron na 3,8mm i będzie git.Jak by co to mam taką linke na zbyciu bo zrobiłem dwie.
Pozdrawiam.
jesli się nie zgodzisz ,to trudno twoja sprawa ,ale skoro zrobiliśmy to z Michałem i działa to chyba się da?
osobiście potwierdzam ze pręt jest sztywny (drut do pieczenia kiełbasek) ma 5,05 mm i pasuje idealnie,
wystarczy spiłować na końcach.Michała samochód był rok czy dwa młodszy od twojego ale ale silniczki ma ja te same.
-
Dopisze się w tym temacie, choć jest kilka dotyczących regulacji i naprawy mechanizmów kierownicy. W moim przypadku chodzi o podnoszenie góra dół. Silnik jest sprawny, wszystko nasmarowane ale wyrobiło się połaczenie miedzy wieloklinem śruby obracajacej kierownicy a takim plastikowym ciegnem idącym od sliniczka do kierownicy. Efekt jest taki że podnosząc kierownice slychać przekaźnik, silnik i delikatne chrobotanie, a kierownica stoi. Stoi bo o ile wieloklin jest z metalu to nasadzona na niego tuleja z wypustami jest juz plastikowa i z czasem wycierają sie tam zęby do zera. Dołączył bym zdjecia ale nie mam jak.
Sposoby naprawy są dwie, pierwsza na razie przeze mnie zastosowana, naprostsza to wymycie elementów w rozpuszczalniku i napakowanie tam poksipolu. Zobaczę jak dlugo wytrzyma.
Druga trudniejsza, przewiercenie zarówno przez wieloklin jak i tuleje otworu i wsadzenie kontrującej szpilki, wtedy oba elementy bedą trwale złączone.