Dział Techniczny > XJ-40, XJ-81 (1986-1994)

Kot się utopił.... :(

(1/4) > >>

Cornea:
Mam problem.
Byłam zmuszona przejechać dzisiaj przez ogromną kałużę znajdującą się na środku jedynej możliwej drogi dojazdowej, a właściwie zalewającej tę drogę w całości. Najpierw stwierdziłam, że to technicznie niemożliwe, ale jak postałam chwilę okazało się, że jednak taki manewr jest wykonalny (na przykładzie pana, który przejechał przez tę wodę golfem, plus jeszcze dwa inne auta, mniejsze niż jag).

Jaguar dzielnie pokonał kałużę, po czym prychnął i zgasł na samym jej końcu...
Po kilku nieudanych próbach odpalenia (na początku w ogóle przestał kręcić, później załapywał już ładnie, ale nie odpalał) skończyło się na zaciągnięciu go do warsztatu, gdzie obecnie się suszy...

Mechanik stwierdził, że może kopułka się zalała, jednak po jej osuszeniu nic się nie poprawiło. Na razie diagnozy brak.

Jakieś sugestie...?
Będę bardzo wdzięczna.

naughtycat23:
Jakim cudem udało Ci się zalać kopułkę ????
Jeśli Ci się to udało to udało się zalać cały silnik na odległość nie da się nic powiedzieć powodzenia a do brodzenia polecam terenówkę  :-V

Jakub:
Powrzechnie wiadomo, że Jaguary są dość nisko zawieszone, stąd sugerowanie się innymi autami, którym się udało przejechać przez to rozlewisko, okazało się błędem. Niestety w Twojej sytuacji niewiele może to pomóc. To bardziej taka uwaga na przyszłość.

naughtycat23:
W takim razie woda dostała się do układu dolotowego i w konekwencji do silnika i zapewne tam teraz zalega - w najgorszym przypadku może dojść do pęknięcia głowicy zgięcia korbowodu. Oczywiści trzeba sprawdzić kwestie elektryczne własnie kopułka świece. Może wysuszenie układu dolotoego pomoże ale konsekwencja jak widaćwyżej mogha byc opłakane acha i w układzie wydechowym również pewnie jest woda to raczej nie jest ogromny problem ale zaleganie jej może doprowadzić do rdzewienia układu wydechowego w większym tempie  :-V Zaznaczam że nie jestem mechanikiem ale może to info będzie przydatne

Cornea:

--- Cytat: naughtycat23 w Luty 24, 2010, 12:23:09 pm ---Jakim cudem udało Ci się zalać kopułkę ????
--- Koniec cytatu ---

Ja nawet w przybliżeniu za bardzo nie wiem gdzie owa kopułka się znajduje, a o jej zalaniu wstępną opinię wydał mechanik... i nie uznał tego za jakąś straszliwą tragedię.

Zobaczymy co się okaże.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej