Hmmm... Jakby dokładnie to samo, co u mnie ostatnio w duży mróz. Po pierwsze, piszesz, że miałeś odłączony akumulator, to tak jak ja zrobiłem. Wiadomo, że po podłączeniu na nowo akumulatora, ecu musi sobie wszystko dopasować, i moim zdaniem na pewno nie ułatwia to rozruchu, a jedynie może utrudniać. Po drugie, u mnie po dniu walki okazało się, że to wszystko sprawa paliwa, które ostatnio parę razy zatankowałem. Owszem, była to 98Pb, ale ze stacji Bliska (ODRADZAM WSZYSTKIM!!!) do której Orlen dostarcza paliwo. Świece były tak potwornie zapaskudzone, że nie mogłem ich doczyścić! Wymieniłem świece, zakręciłem raz i jak zegareczek odpalił. A czy działa pompa paliwa, sprawdziłem w bardzo prosty sposób, odkręciłem po prostu "dojście paliwa" na listwę wtryskową (tyle że u mnie to XJR6). Także proponuję wykręcić świece, zbadać je organoleptycznie, i sprawdzić, jaką iskrę daje (i czy w ogóle).Po prostu niech ktoś zakręci rozrusznikiem, a Ty przyłóż ją podłączoną do masy. U mnie iskra po prostu zanikała w 90%, tj. raz normalna, a potem parę razy "upływała" do otuliny ceramicznej katody świecy. Jak iskra bardzo słaba, spróbować dokładnie wyczyścić, (najlepiej oczywiście wypiaskować, ja takiej możliwości na miejscu nie miałem) i sprawdzić jeszcze raz jaka iskra :-)
Oczywiście może być to sprawa paliwa, które np. mogło przymarznąć (woda jeszcze się w paliwie zdarza). Nie mniej jednak, sprawdzaj dojście paliwa, iskrę i zdawaj relacje! POWODZENIA!!!
P.S. Sorki, jeśli pisałem zbyt szczegółowo, ale nie wiem na ile jesteś "mechanikowaty".