Dział Ogólny (Tematy Jaguarowskie i nie tylko) > Nowi Forumowicze i Jaguary

Ja i mój kot

<< < (3/4) > >>

qbaty:
Grupa Warszawska się rozrasta, Grupa Łódzka się rozrasta - tylko Sekcja Morska cały czas w powijakach  :-cry

zyrcia:
Qubaty,
Są takie rejony gdzie kociaków nie jest wiele. To nich też należą Kielce :-cry, więc możemy popłakac oboje, a jedynym pocieszeniem są spotkania, spoty i zloty.

qbaty:

--- Cytat: zyrcia w Kwiecień 01, 2008, 15:46:25 pm ---jedynym pocieszeniem są spotkania, spoty i zloty.

--- Koniec cytatu ---
I tu dochodzimy do drugiego powodu mojego smutku ;) - za miesiąc/dwa odbieram dom, no i będzie trzeba go wykończyć i urządzić... a to kosztuuuuuje. Więc wycieczka kocurem palącym 15-20L/100km np. do Warszawy, czy nie daj Boże - Krakowa, przeliczana jest na metry glazury, terakoty, armaturę... Łatwo zgadnąć, że tych metrów trochę wychodzi ;)
Ale są też plusy dodatnie całej tej sytuacji - w domu będzie ogromny garaż i nareszcie kocurek nie będzie stał na dworze pod plandeką :D

LUXOREK:
Zakładaj, że jak kupujesz np. podłoge to aphromosia, która z metra kosztuje 360 zł.  Dwa metry podłogi da radę jakoś przezyc i smutku dużego nie bedzie. No i oczywiscie co najwazniejsze pojedziesz Jaguarem.

MP_JIMMY:
qbaty,

Mam takie same rozterki. Mój kocur stoi w garażu w Warszawie a ja aktualnie mieszkam za Warszawą na wsi. Tam niestety jeszcze nie mam garażu, ale w tym roku muszę się zawziąć i go wybudować. Źle działają na moje samopoczucie rozłąki z moim kocurem. Z kolei jak na niego leje na działce też źle to znoszę. O spalaniu nawet nie rozmawiajmy. Z ledwością się powstrzymuję przed codzienną eksploatacją kota, ale obserwacje wskaźnika poziomu paliwa podczas podróży z Warszawy na działkę i z powrotem trochę mnie jednak hamują  :-\
Styl i częstotliwość jazdy zmienia mi się wraz z upływem każdego miesiąca i jednoczesnym upływem gotówki w portfelu. Najbardziej lubimy z kocurem początek miesiąca. Wtedy portfel pełen, bak pełen i świat nabiera rumieńców. Moc jest z nami!

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej