A więc zaczne od początku, na naszych pięknych drogach w moim Jagu XJ40 z 1990r. pękł mi amortyzator i wyleciał płyn, samochód przejechał z 8 km bez płynu do wspomagania:/, wymieniłem amorki, zatkałem pompe od wspomagania wlałem chyba 3 butelki tego castrola do wspomagania...iiii jak teraz jade, to przy skręcie słychać takie buczenie, kierownica cieżko chodzi jak by nie było wspomagania wogóle, nieraz chodzi dobrze, najgorzej jest przy starcie, jak odpalam i chwile przejade to zajebiście cieżko chodzi kierownica i jak jade bardzo wolno:/, nie wiem co jest czy coś sie starło, czy jak?