Dział Techniczny > XJ-40, XJ-81 (1986-1994)
Silnik 4.0L - dymienie po starcie
Hornet:
Witam
Po wielu walkach z wnętrzem Jaga (po hmmm wypadku blacharzy) samochód jezdzi. Jednak po uruchomieniu silnika - ło matko - puści dymek. Tyle że to chmura jak z wytwornicy dymu w jakimś BWP.Tylko moment i potem spokój. Znaczy sie gumki na prowadnicach już nie istnieją lub nie są gumkami już.
I teraz:
Jak rozumiem z powodu budowy głowicy Jaga nie ma możliwości bezbolesnej wymiany samych uszczelniaczy. Co może jeszcze wyjść, bo jak rozumiem potrzebny zestaw to uszczelki głowicy i komplet śrub. Czego sie spodziewac? Czy myślący mechanik który po raz 1 zabierze sie do tego silnika da rade? Pewnie o przybliżony koszt (Wrocław) robocizny nie ma sie co pytać? A może ktoś zna kogoś z Wrocławia i obedzie sie bez eksperymentów.
pozdrawiam i z góry dzięki za jakieś info
Hornet
Hornet:
Tak, to 2 opcja..tyle że jak zrobie - wiem co mam. Jak założe inny silnik to pozostaje niewiadoma jakaś zawsze.
kogutki:
jezeli masz pewnosc, ze to naprawde tylko uszczelniacy to chyba jest na to sposob. ale jak radzio
slusznie pisal, to takze moga byc piersceni.
peres20:
witam u mnie tez jest ten objaw zawsze rano , ale ja sie tym nie przejmuje bo to w koncu 4.0
mnie tam silnik loto dosłownie nie moge złego słowa powiedziec i nawet przestał olej brac znaczaco. .
Słuchaj do klep trohe kasy jeszcze i zrób cala głowice. :-za. pozdrawiam :-V
Hornet:
Taaaaa. Rozumiem to wszystko. Z jednej strony można sprawdzic kompresje. Ale... jezeli leje sie olej przez uszczelniacze to olej na pierscieniach ładnie nam kompresje utrzyma:). Jestem swiadomy, że może wyjsc kilka rzeczy poza uszczelniaczami.
peres20: Ależ jak już robić to całą "czapke". Tego się już nauczyłem przy innych samochodach.
_radzio1: jak rozumiem "kilka" rzeczy przy przekładce z x300 silnika by mnie nie omineło
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej