Temat stary, ale jary.
Ja mojego kota kupiłem od 1 właściciela(podobno - nie mógł tego udokumentować z innych przyczyn-nie ważne) Mierzyłem osobiście i biorę pod uwagę kurz i nie dokładne przyłożenie miernika i wyszło mi ok. 200 do 250. Gość twierdził, że to norma w Jagu bo to nie Tico i ma więcej warstw lakieru-i mu uwierzyłem(bo discovery oglądam i faktycznie lepsze marki kładą grubiej) Na polerkę z jego strony raczej nie liczę, bo choć autko zadbane to w garażu miał lepsze cudeńka do cacania ,a to tylko x-type. Dodam, że byłem u znajomego blach-lakiera, który zajmuje się restauracją zabytkowych aut i stwierdził, że oryginał lakier. Niestety musiałem maznąć maskę i zderzak bo trafiła mi się sarnina-szczęście, że przy małej prędkości(mieszkam w lesie) wiec obyło się bez szpachlowania.
Z ciekawości w najbliższym czasie zmierzę grubość lakieru na wewnętrznych elementach, dla porównania .
Jeśli kogoś ten temat jeszcze interesuje to z ochotą czekam na info.
Pozdrawiam kociarzy