Cześć,
kolejny (mam nadzieję) drobny problem z moim Jaguarem X-type 3.0.
Rano idąc do samochodu na parkingu (pod blokiem, parking zewnętrzny) zauważyłem, że świeciły się przednie światła- samochód nie był odpalony od poprzedniego dnia, zamknięty, a przełącznik świateł był w pozycji "0". Był dość mocno zaparowany- zimno, a wczoraj wniosłem trochę wilgoci (mokra kurtka).
Winą może być przełącznik, bezpiecznik albo któryś z przekaźników albo czujnik zmierzchu?
Po włączeniu świateł i przejechaniu kilku kilometrów światła się już nie świeciły.
Mam obawy, czy problem był dziełem przypadku, czy może winna jest elektryka (kable, przełącznik, przekaźnik etc.) i problem będzie nawracać, co w końcu zje mi akumulator i któregoś ranka po prostu nie odpalę.
Będę bardzo wdzięczny za wskazówki- jednak Jaguar lubi kaprysić i lubi uwagę człowieka
