W grudniu wpadłem w spory dołek na zakręcie w prawo i zaczęło od razu mną ostro machać aż się zatrzymałem na moment sprawdzić czy coś się stało nic nie było oderwane więc ruszyłem dalej po 2 km machanie ustało ale kierownica przekrzywiła się odrobinę w prawo. Mięsiąc przejeżdziłem czułem że lekko macha ale nie było tragedii pojechałem do mechanika żeby wszystko posprawdzał co się uszkodziło powiedział że wszystko dobrze. Ale od jakiegoś mięsiąca nie da się nim jeżdzić tak rzuca byłem u 4 mechaników i mówili że wszystko jest dobrze nic nie uszkodzone wszystko sztywne. ustawiłem zbieżność i geometrię i nic to nie dało po wyjechaniu kierownica była prosto po czym po paru kilometrach znowu się przekrzywiła. W skrócie opiszę co się dzieje na prostej drodze rzuca przodem potrafi machnąć nim o około 30cm (Tak na oko) czasami w prawo czasami w lewo, bez różnicy czy jadę trasa czy po dziurach(powiem szczerze na trasach szybkiego ruchu jest gorzej). Jak jadę po dużych dziurach kierownica potrafi się przestawić o 1/4 obrotu po czym po paru metrach wraca do normy. Raz jest trochę w prawo raz w lewo bez różnicy jakie jest nachylenie drogi, delikatnie ale jest to wyczuwalne. Dodam jeszcze że czuje jakby lewe koło się machało czyli te którym wjechałem w dziure. Jeszcze jedna dziwna rzecz na prostych odcinkach drogi rzuca nim A na zakrętach jedzie sztywno i nic nim nie machnie.. przeczytałem dużo tematów i nie znalazłem jasnej odpowiedzi ma ktoś jakiś pomysł co to może być?