Autor Wątek: x308 kręci - nie odpala  (Przeczytany 1835 razy)

Offline p123

  • Forumowicz Executive
  • ***
  • Wiadomości: 485
  • XJ8 3.2 Executive 1999
x308 kręci - nie odpala
« dnia: Październik 16, 2022, 22:40:57 pm »
Cześć
W moim sąsiednim wątku o dziwnych odgłosach nadmieniłem, że właśnie auto odmówiło współpracy.
Córka która użytkuje kota zeznaje, że wsiadła, przekręciła kluczyk, silnik wystartował i po sekundzie czy dwóch zgasł - tak po prostu, nie telepał nie kaszlał , po prostu zgasł i koniec. Dziś pojechałem go pooglądać. Paliwo na szynie jest, błędów na obd nie widać, ani bieżących ani historycznych, na korku od wlewu oleju nic złego nie widać, rozrusznik kręci, wał się obraca - i tyle, nawet nie kaszlnie. Niepokoi mnie jedno, mam wrażenie jakby rozrusznik kręcił jakoś żwawiej - brak kompresji ??? ale może mi się wydaje, znaczy mam nadzieję że mi się wydaje.
Jutro po pracy pojadę wykręcić świece i sprawdzę czy jest iskra.
Mam nowy czujnik położenia wału bo kiedyś było podejrzenie że padł, ale nawet nie wiem gdzie on jest zamontowany.
Jakieś sugestie ?
Piotr

Offline Dominiko19

  • Forumowicz Executive
  • ***
  • Wiadomości: 368
Odp: x308 kręci - nie odpala
« Odpowiedź #1 dnia: Październik 16, 2022, 22:53:09 pm »
Sprawdź czy iskra jest. Czy paliwo dochodzi. U mnie kiedyś padł właśnie czujnik nie było iskry ale to było w XJ 40
Kocia moc :)

Offline p123

  • Forumowicz Executive
  • ***
  • Wiadomości: 485
  • XJ8 3.2 Executive 1999
Odp: x308 kręci - nie odpala
« Odpowiedź #2 dnia: Październik 18, 2022, 22:24:09 pm »
Czołem,
Mamy sukces ! - kocur się ocknął z parodniowej drzemki.
Bez dwóch zdań stało się to dzięki radzie pana z serwisu z Piastowa - tego z ulicy Struga, za co niniejszym serdecznie dziękuję.
Po rozmowie z Panem Rafałem ( u którego byłem już kilka razy z innymi przypadłościami ) zrobiłem co następuje.
Ponownie wykręciłem świece, ponownie bo dzień wcześniej je wyjąłem pierwszy raz by je ocenić, oczyścić i sprawdzić iskrę - ta prozaiczna czynność nie dała pożądanego skutku. Po wyjęciu świec, do każdego cylindra wlałem łyżkę stołową oleju silnikowego - odpowiada to strzykawce o pojemności 5 ml, trzeba mieć dość długą rurkę do tej strzykawki bo otwór jest naprawdę głęboko. Następnie pokręciłem trochę rozrusznikiem bez świec wyciągnąwszy uprzednio bezpiecznik pompy paliwa. Następnie wkręciłem świece, wsadziłem bezpiecznik pompy i znów pokręciłem trochę. Odczekałem z 5 minut i ponownie rozrusznik - po dobrych paru chwilach kręcenia zaczął jak to się mówi łapać i po chwili zaskoczył co uradowało mnie ogromnie bo już prawie zamawiałem lawetę.
Kota rozgrzałem, przejechałem się kawałek, zgasiłem, odpaliłem od strzała - chyba odpukać wszystko OK. Oczywiście nadal słychać te dziwne odgłosy które opisuję w sąsiednim wątku ale to nic, grunt że odpalił.
Słowem potwierdza się obserwacja, że nie należy gasić x308 po chwili od uruchomienia bez złapania choćby szczątkowej temperatury. Ewidentnie stracił kompresję. Swoją drogą zastanawiam się czy ta początkowa dawka paliwa musi być aż tak duża że w skrajnym przypadku rozpuszcza film olejowy z gładzi.
Podsumowując, z czystym sumieniem polecam warsztat na Struga w Piastowie, kontakt bez trudu można znaleźć w internecie.
Piotr

Offline katar83

  • Forumowicz Daimler
  • *****
  • Wiadomości: 1.030
Odp: x308 kręci - nie odpala
« Odpowiedź #3 dnia: Październik 22, 2022, 01:05:58 am »
To nie ma najmniejszego sensu generalnie, ale nie ma co narzekac  :-hehe

Moze ci pompa umiera albo przewody do niej, jak ruszyles bezpiecznik moze z powrotem zadzialala? Jakbys musial z olejem odpalac to teraz juz drugi raz by ci nie odpalil a silnik bylby bardziej juz na smietnik. Z tym olejem to raczej kompletny przypadek.

Offline KrzysiekEg

  • Forumowicz Executive
  • ***
  • Wiadomości: 410
Odp: x308 kręci - nie odpala
« Odpowiedź #4 dnia: Październik 23, 2022, 17:45:02 pm »
A tam się przypadkiem nikasil nie kończy? Może olej chwilowo zrobił kompresję?
xj6 4,0 Sovereign 1996

Offline katar83

  • Forumowicz Daimler
  • *****
  • Wiadomości: 1.030
Odp: x308 kręci - nie odpala
« Odpowiedź #5 dnia: Październik 23, 2022, 22:35:16 pm »
No właśnie, z olejem byłoby tylko chwilowo conajwyżej jakby kompresja była słabiutko.

Offline p123

  • Forumowicz Executive
  • ***
  • Wiadomości: 485
  • XJ8 3.2 Executive 1999
Odp: x308 kręci - nie odpala
« Odpowiedź #6 dnia: Październik 24, 2022, 11:26:06 am »
Hej,
Ludzie mówią, że przez pierwsze chwile od odpalenia mieszanka jest tak bogata, że po zgaszeniu w cylindrach jest tyle paliwa że spłukuje film olejowy i silnik ni jak nie jest w stanie go odbudować. Zapewne kondycja silnika jest tu kluczowa. Przechodziłem już raz przez to kiedyś w zimie, odpaliłem , przestawiłem się o 10 m bo sąsiad przyjechał z meblami i trochę mu przeszkadzałem. Zgasiłem i tyle go widzieli, ale wtedy jakoś pomogło samo wyjęcie świec i ich oczyszczenie. Dlatego od tego zacząłem akcję ratunkową - tym razem nie pomogło, dopiero po tej dolewce odpalił ale też nie od razu. Teraz pali od dotyku niemal, zimny czy ciepły, bez różnicy.
Na dniach planuję dolać ceramizer do oleju bo akurat jestem tuż po wymianie, tyle że w ulotce piszą, że po wlaniu trzeba przejechać ciągiem 200 km z niskimi obrotami a jakoś nie mam potrzeby nigdzie jechać dalej :)
Piotr

Offline KrzysiekEg

  • Forumowicz Executive
  • ***
  • Wiadomości: 410
Odp: x308 kręci - nie odpala
« Odpowiedź #7 dnia: Październik 25, 2022, 19:27:34 pm »
Nie lej ceramizera, to placebo. Próbowałem ratować jeden silnik, nic to nie dało. Jak była padaka tak jest.
Z 10 lat temu, ktoś opisywał sytuację podobną do twojej. Na trasie zajechał na stację benzynową na oparach, długo kręcił rozrusznikiem i zgubił kompresję. Odpalił w podobny sposób z olejem.
xj6 4,0 Sovereign 1996

Offline p123

  • Forumowicz Executive
  • ***
  • Wiadomości: 485
  • XJ8 3.2 Executive 1999
Odp: x308 kręci - nie odpala
« Odpowiedź #8 dnia: Grudzień 30, 2022, 22:30:37 pm »
Cześć,
Kłopotów ciąg dalszy.
Piszę w tym samym wątku bo być może to co odkryłem jest jakimś skutkiem tamtych przygód.
Otóż odkryłem dziś że z jakichś powodów rozłącza się rurka odmy - ten karbowany łącznik między pokrywą zaworów prawej głowicy z rurą łączącą filtr i przepustnicę. Pierwszy raz zobaczyłem to parę dni po tym jak mi się udało w końcu odpalić auto. Uznałem że to moje niedopatrzenie - składałem graty świecąc sobie telefonem i powiedzmy mogłem nie widzieć. Po paru tygodniach zauważyłem, że wolne obroty się bujają, nawet nagrałem filmik pokazujący jak kot pokasłuje. Po podniesieniu maski znów zobaczyłem rurkę zdjętą z króćca. Założyłem i kotu się polepszyło ale coś mnie tknęło - jak to ? przecież poprzednio zakładałem tą rurkę tym razem na 100%, no ale machnąłem ręką i zapomniałem o sprawie. Dziś zaglądam pod maskę i znów widzę to samo: rurka zrzucona.
Nie wierzę żeby to się robiło od drgań bo ten zatrzask na króćcu zapina się dość mocno i raczej nie da się tak po prostu ją zdjąć ciągnąc. Założyłem ponownie, przejechałem się dość agresywnie, depcząc pedał gazu zdecydowanie głębiej niż zwykle i nic - rurka siedzi jak należy. Może na zimnym to się dzieje. Coś się nagle rozszczelnia, rośnie ciśnienie pod tłokami na tyle że wywala tą rurkę ???
Czy ktoś z Was miał taki przypadek ?
Piotr