Witam,
Jako że w wielu autach borykałem się z tym problemem, dopadł mnie on i w Jagu.
Mianowicie chodzi o umiejscowienie uchwytu na telefon. Wszelakie dostępne na rynku uchwyty wymagają przymocowania albo do szyby, albo do nawiewu, albo do tapicerki. Żadna z tych opcji mnie nie zadowalała.
Wprawdzie przestrzeń na położenie telefonu jest, ale nie rozwiązuje to problemu, gdyż nie widzę telefonu i nie mogę użyć z niego nawigacji. Moduł do obsługi AndroidAuto jest w drodze, ale do tego czasu lipa.
No i kwestia ciągłego zapominania telefonu w aucie. Ale mniejsza o to. Wymyśliłem i zrobiłem solidny uchwyt z minimalnym "rzeźbieniem" w aucie.
Tylko jeden element musiał być dostosowany do nowego uchwytu, ale to później.
Uchwyt zrobiłem z 2 kątowników do mocowania mebli do ściany - są w kształcie litery L i blacha jednocześnie jest dość twarda i można ją doginać bez większego trudu. Połączyłem je za pomocą śrub i nakrętek dłuższymi stronami, dzięki czemu mogłem dokładnie ustawić potrzebną odległość. Śruby podkleiłem i zeszlifowałem, żeby nie przeszkadzały z obu stron. Na wierzch termokurczka, żeby było ładnie na czarno.
Z jednej strony uchwytu przyszła kulka, do której przymocowany będzie sam uchwyt. Kulka przykręcona na śrubę.
Sam uchwyt dało się bardzo fajnie przykręcić za pomocą dużej śruby z tyłu za osłoną pod spodem panelu klimatyzacji.
Uchwyt zajmował nieco miejsca, wiec osłona pod panelem wymagała niewielkiego nacięcia - ja akurat wyciąłem trochę za dużo, jako że pierwszy raz robione i nie do końca wiadomo było ile - Teraz już wiem i wystarczy nacięcie na ok. 1cm głębokości, czyli na długość zagięcia. Ramie jest trzymane zarówno przez śrubę z tyłu, jak i osłonę.