Witam,
wiem że wentylatory to temat rzeka, bo trochę się już naczytałem tutaj o tym ale nie znalazłem podobnego przypadku bądź nie było to opisane w taki sposób, abym mógł to przyporządkować do mojego auta.
Kota posiadam od dwóch miesięcy i nie wiem czy ta przypadłość była już podczas zakupu czy coś nagle przestało działać.
Wentylatory chłodnicy nie odpalają się:
a) po włączeniu nawiewu na max prędkość i minimalną temperaturę
b) po rozgrzaniu silnika do temp. "powyżej środkowej kreski" na wskaźniku temp. umieszczonym na desce rozdzielczej
Grzebałem, sprawdzałem, wymieniłem czujnik temperatury i ... i w sumie nic to nie dało.
Natomiast zauważyłem że na złączu wchodzącym do modułu sterującego pracą wentylatorów nawet na wyłączonym silniku dochodzi napięcie ~12,5V. Przy odpaleniu auta i włączeniu nawiewu na min. temp., max prędkość na złącza dochodzących już bezpośrednio do wentylatorów pojawia się na chwile i znika to samo napięcie 12,5V. Wentylatory zaczynają się kręcić i od razu przestają.
Dodam tylko, że wymieniłem już nawet moduł sterujący i nic to nie dało. Objawy te same. Jest tylko jedno "ale", moduł kupiłem używany, więc nie mam pewności, że jest sprawny.
Może ktoś ma jakiś pomysł co może być przyczyną takiego zachowania? Czy można sprawdzić coś jeszcze oprócz kolejnego modułu sterującego?
Jeśli podobny przypadek był już na forum to przepraszam za niepotrzebny post.
Pozdrawiam i czekam na Wasze pomysły.
X-type 2001, 2.5L benzyna + LPG