Pomijajac juz pekajace chlodnicze i przewody(mnóstwo historii sie nasluchalem, zreszta moja tez ciekla chociaz nie tak ekspresowo jak u niektorych) to jak juz przyszlo mi sie do jej wymiany, to raz ze cena oryginalnych byla po prostu smieszna(koszt jak reszty auta w tamtym czasie), tak co sie mialem przy jej wyciaganiu to juz zabiore do grobu
Takze osobiscie, nie polecam, problematyczne rozwiazanie w najlepszym wypadku(nawet jak tylko z oringami) i we wszystkich swoich(trzech) usunalem przy pierwszym wycieku.
Jak juz mialbym cos do chlodzenia oleju montowac to napewno byloby to jakies nowoczesniejsze rozwiazanie.