Jestem (jak widać) nowym forumowiczem. Obecnie upalam nobliwego, 18-letniego Mercury'ego Grand Marquis w wersji LS (TEN WZMOCNIONY!
) z pakietem HPP (zwanym złośliwie Handles Pretty Poorly). Tak, jak najbardziej auto z USA da się użytkować jako daily, choć mój egzemplarz wymagał masę pracy (i kapusty...) by doprowadzić go do stanu gwarantującego niezawodność każdego (niemal...) dnia i bujam się nim po Polsce.
W dodatku przerobiłem mu nieco zawieszenie, aby nie przeginał się w zakrętach jak tankowiec podczas sztormu, a i osiągi w wersji LS, jak na 2-tonową kanapę, są bardzo zadowalające (do 80 kmh mam tylko 5 sekund, potem jest gorzej
). Mój wóz ma nawet coś wspólnego z Jagami - męczy go trochę korozja, ale walczę z nią woskiem i regularnym olejowaniem (oleje i masy Fluid Film oraz Krown Canada).
Wstępnie rozglądam się za swoim pierwszym Jagiem - nie wiem tylko jeszcze, czy XJ6/8 X350, X-Type 3.0, czy może S-Type. Różnice cenowe i gabarytowe znam, koszty eksploatacji - wstępnie też. Celem byłoby codzienne upalanie kocura. Sugestie, porady - mile widziane!