A więc tak.... za namową mechaników wymieniłem obie poduszki silnika na nowe (kupiłem wcześniej używki, ale cwaniak z allegiero sprzedał mi uszkodzone
) po wymianie na nowe, objawy zredukowały się znacznie, ale nie ustąpiły całkowicie. Teraz drży znacznie mniej, bez dziwnych metalicznych dźwięków i widocznych wibracji plastików, ale do ideału dużo brakuje - silnik przenosi drgania niemal na całe auto (słupki, kierownicę i podłogę itp) czuć je cały czas przy zatrzymaniu się na biegu (Drive), ale po przełączeniu skrzyni w poz. Neutral i Parking nieco mniej. Nie wiem już "o co kaman" z tym autem, czy to wina rozrządu - może przeskoczył, a może już wyrobiony?
Zastanawia mnie jeszcze jedno - obroty mam cały czas na tym samych poziomie czyli nieco powyżej 7k, nawet jak włączam czy wyłączam klimę, silnik nie reaguje podwyższeniem / obniżeniem obrotów. W moich poprzednich autach (a było ich trochę) zawsze obroty na klimie załączonej podchodziły do ok. 8k, a tutaj nie..
P.S. jeśli dodam nieco gazu tak właśnie do niespełna 8k obrotów (na P/N) to Jag chodzi idealnie - mogą byc przyczyną zbyt niskie obroty?