Witajcie niestety ponownie
Mój kot ponownie szaleje, pomimo, że test na coronę dał wynik negatywny
W skrócie:
1. Jakiś czas temu - błąd sondy lambda i nadmierne trzęsienie silnikiem (sonda wymieniona - brak błędów - trzęsienie mniejsze) - wymieniony także filtr powietrza. Dodatkowo falujące obroty - założyłem problem z przepływomierzem.
2. Po 50km pojawia się check i kolejne błędy - oczywiście na zmiane i nie zawsze wszystkie łacznie.
a) P0305 - Cylinder 5 misfire detected (raz komputer pokazał także misfire na 4 cylindrze, ale tylko raz)
b) P0191 - Fuel rail pressure (FRP) sensor - range - performance problem.
c) P0105 - Manifold absolute pressure (MAP) sensor / barometric pressure (Baro) sesnsor - circuit malfunction.
d) P1316 Injector Circuit / IDM Codes detected
3. Przepływomierz okazał sie umazany sadzą - przeczyszczenie odpowiednim preparatem eliminuje falowanie obrotów i przez około 100km wszystko działa poprawnie.
4. Na szybko wymieniłem także świece z 4 i 5 cylindra - były prawidłowe i nie wyglądały na stare.
5. Łącznie prawie po 200km auto praktycznie kompletnie straciło moc, zarówno na gazie jak i benzynie. Zatrzymałem się i odpiąłem przepływomierz - silnik znowu miał moc i dojechalem jeszcze kilka kilometrów do domu. Błędy nadal jak wyżej. Silnik nadal trzęsie - obroty skaczą minimalnie.
Czy macie jakieś pomysły - jestem pod Puławami i znam tu tylko jednego mechanika - nie wiem w zasadzie od czego zacząć. A może na lawetę i do Warszawy?