x300 występuje tylko w wersji 6 lub 12 cylindrów. To tak dla porządku
O x300 zostało już chyba wszystko powiedziane/napisane.
Silniki R6 kuloodporne. Skrzynie automatyczne trudne do zabicia, łatwe do naprawy. Choć jest coraz drożej.
Zawieszenie trywialne w budowie, łatwe w naprawie. Problematyczna belka przednia. Koroduje, nowych brakuje, używane też skorodowane.
Dyfry przy większych przebiegach wyją.
Co do korozji - koroduje raczej słupek A, przegroda silnika, ramka tylnej szyby, tylne nadkola, progi (głównie z przodu), przednie błotniki (ponoć do dostania nowe za ok. 2500-3000 zł).
Prosty, archaiczny samochód. Bardzo fajna propozycja wejścia w świat "modern-classic". Perspektyw na wzrost wartości brak. Poza XJR, Daimler, V12, LWB itp. Jedyna zasada (uwaga, odkrywcze) - kup dobry egzemplarz. Odpuść skorodowane złomy, ubogie wersje typu 3.2 Executive.