Artykuł z wydania Auto Świat 43/07 str. 44:
Mimo że zakup Jaguara XJ 40 nie jest dużym wydatkiem, to jego eksploatacja może poważnie uszczuplić kieszeń właściciela
Posiadanie Jaguara XJ 40 to prawie gwarancja, że zostaniemy zauważeni na ulicy. Szkoda tylko, że będzie to rzadka przyjemność, a do tego bardzo kosztowna. Prestiż, bezpieczeństwo, komfort, ale duże koszty Trudno odmówić brytyjskiej konstrukcji zalet. Jest ich naprawdę dużo. Można liczyć na prestiż, komfort, bogate wyposażenie i wysoki poziom bezpieczeństwa. Niestety, nie każdy może tego doświadczyć na własnej skórze. Eksploatacja Jaguara jest po prostu kosztowna, nawet jeśli zdecydujemy się na jeden z mniejszych silników, np. 3,2 l. To konstrukcja stosunkowo udana. Zapewnia niezłe osiągi, ale średnio spala 13-15 l/100 km. Oczywiście, w obliczu większych jednostek (szczególnie V12) rzędową "szóstkę" można uznać za wersję ekonomiczną. Poza paliwem koszty związane są z wydatkami na naprawy lub bezskuteczne próby opanowania wycieków oleju. Zarówno silnik, jak i automatyczna skrzynia biegów są wrażliwe na niedostatki środka smarnego. W przypadku poważnego uszkodzenia "automatu" naprawa może nawet przewyższyć koszt całego auta. Dlatego warto dbać o poziom oleju i regularnie go wymieniać. Inne dolegliwości silnika dotyczą wycieków z układu chłodzenia (co często prowadzi do przegrzania jednostki) lub usterek "elektryki", choć tu psują się raczej drobiazgi. W zawieszeniu najszybciej wybijają się elementy metalowo-gumowe. Zastrzeżenia można mieć też do trwałości łożysk kół. Poza tym drogie są okresowe zabiegi serwisowe, np. wymiana wszystkich amortyzatorów to koszt ponad 4 tys. zł! Co gorsza, autoryzowany serwis jest drogi, a znalezienie prywatnego warsztatu naprawiającego Jaguary jest trudne. Części oraz serwis są bardzo kosztowne Trudno też o zadbany egzemplarz, choć atrakcyjne ceny zachęcają do poszukiwań. Najtańsze XJ 40 kosztują mniej niż 10 tys. zł. Droższe są wersje specjalne, jak choćby rzadko spotykany Daimler. To dobry kąsek dla konesera (ale tylko z grubym portfelem). Ma prawie wszystkie doskonałości dostępne na przełomie lat 80. i 90., a do tego potężny silnik V12. Jaguar XJ budzi mieszane uczucia wśród fanów marki. Kością niezgody jest np. kształt tylnych lamp. Zastrzeżenia dotyczą także jakości materiałów wykończeniowych. Argumentem decydującym o zakupie XJ jest fakt, że to najtańszy sposób na spełnienie marzeń o limuzynie z prawdziwego zdarzenia.
http://www.auto-swiat.pl/wydania,Jaguar-XJ-40-Klasyk-z-wadami,18995,1.html