Jako od 5 lat właściciel XF-a z silnikiem 3,0D (wersja S, 275KM) mam dużo historii do opowiadania.
1. Silnik sam w sobie jest świetny - rakieta na kołach, niemalże. Ok, Porsche są poza zasięgiem, poza tym jednak - jazda z dowolną prędkością, wyprzedzanie w dowolnym momencie, wszystko to przychodzi samochodowi z łatwością. Zużycie paliwa jest niskie. Nie, 6 l/100 km to na autostradzie się nie da uzyskać, jak mówi kolega Maretti (chyba, że w Szwecji gładsze drogi ;-). Wielokrotnie robiłem testy na A8 pod Wrocławiem i wyszło mi:
- 7,3 l/100 km @ 140 km/h
- 7,8 l/100 km @ 150 km/h
- 8,3 l/100 km @ 160 km/h
Spalanie 6 l/100 km da się uzyskać przy przepisowej jeździe 50/90 km/h. Raz się zawziąłem i nie przekraczając 80 km/h zszedłem poniżej 6 l/100 km.
2. Awaryjność silnika.
No cóż, miałem pecha - mój się zatarł przy 140 kkm. Zapchany DPF, uszkodzony czujnik tegoż DPF-a i w efekcie wymiana silnika. Piszę o tym, bo jak się okazuje - nawet dbanie o silnik (regularne przeglądy, paliwo renomowane etc.) NIE DAJE GWARANCJI braku awarii. I to trzeba mieć na uwadze.
3. Koszt napraw.
Kupując Jaga pamiętaj, że to Jag... Samochód rzadki. Co za tym idzie - części drogie a mechanicy unikają. Znajdź sobie takiego, który będzie się umiał Twoim zająć. W moim miałem następujące naprawy:
- w 6. roku życia - wiązka elektryczna przy tylnej klapie, notorycznie się przeciera
- w 7. roku życia - wspomniany już silnik + DPF
- w 8. roku życia - akumulator
- w 9. roku życia - kolektory dolotowe
- w 10. roku życia - wszystkie wahacze
Do tego co 1,5 roku hamulce (tarcze + klocki, trzeba używać oryginalnych - zamienniki słabo się sprawdzają, patrz liczne wątki na forum). Koło 2000 PLN. Oczywiście jeśli będziesz jeździł mniej dynamicznie, starczą na dłużej ;-)
Co 3 lata - zestaw opon. Porządne 3000 PLN + zimowe tyle samo. Jazdy na letnich po śniegu zdecydowanie nie polecam - chyba, że ktoś lub drift...
I do tego przy 160 kkm w zasadzie należałoby już wymienić olej w skrzyni biegów (pewnie za rok mnie czeka)
Podsumowując:
Moim zdaniem za 40-45K PLN 10-letniego XF-a 3.0D w dobrym stanie i z dobrym wyposażeniem raczej nie kupisz. Będzie albo słabo wyposażony, albo po przejściach, albo niedoinwestowany. Więc albo szukaj droższego egzemplarza z porządną historią serwisową, albo szykuj oszczędności na naprawy, które Cię nie ominą. Patrząc na wyposażenie miej świadomość, że w zasadzie NICZEGO nie da się dołożyć później. Ewentualnie da się zamienić podstawowy zestaw audio (który podobno jest bardzo kiepski) na lepszy - reszta wymaga samozaparcia w szukaniu części i fachowca, który to ogarnie.
Za to przyjemność jazdy - ogromna. Wnętrze też jest NIEZWYKLE eleganckie, co podkreślają wszyscy moi pasażerowie. I wysokiej jakości - po 10 latach mam tylko drobne przetarcia w jednym miejscu kierownicy oraz oczywiście lekko spękaną skórę fotela kierowcy. Podkreślam to, bo rzeczywisty przebieg samochodu najłatwiej chyba poznać właśnie po stanie wnętrza. 10-letni Jag powinien mieć wnętrze wciąż prawie idealne.