Autor Wątek: Moduł ABS  (Przeczytany 1467 razy)

Offline denver69

  • Forumowicz Executive
  • ***
  • Wiadomości: 267
  • XJ6 4.2 SIII, Xjr 4.0, XE 2.0 D
Moduł ABS
« dnia: Marzec 25, 2020, 10:31:03 am »
Cześć, właśnie jestem po regeneracji modułu ABS w moim Xjr (x300) i mam parę uwag dla mających tą usterkę. Po pierwsze, nie dajcie się wkręcać, że to skomplikowane i musi kosztować parę stów, po drugie, nie warto się męczyć i wykręcać sam moduł gnąc przewody hamulcowe, robiąc niepotrzebne szkody. Przechodząc do rzeczy, wykręcamy przewody hamulcowe (warto podłożyć szmatkę bo może troszkę pociec płynu, mi wyciekło ok.15 ml) zatkać przewody zatyczkami do uszu, odkręcić 4 śrubki trzymające pompę i silnik, wyciągnąć wtyczkę (ja przed operacją wypiąłem aku) i wyciągamy całość, czas operacji (robiłem to pierwszy raz) 20 min. Wnosimy "organ" do garażu, ocieramy pot z czoła i robimy "pssss". Odkręcamy sam moduł (dwie śrubki) i wkręcamy delikatnie przez szmatki w imadło lub mocujemy w inny sposób. Bierzemy łyk browarka i uspokajamy drzenie rąk. Odcinamy pokrywę. Ja to zrobiłem Dremelem małą tarczą. Grubość ścianek modułu: 4 i od strony wtyki 5 mm i tyle sobie zaznaczcie na tarczy, wtedy na 100% nic nie uszkodzicie. Po przecięciu na obwodzie trzeba jeszcze przeciąć tunele przez które przechodzą śruby. Ja je przeciąłem małą piłką pneumatyczną z Lidla i dociętym brzeszczotem i tak wam zalecam bo tarczą możecie uszkodzić elementy na płytce z jednej strony (  widać na zdjęciu), możecie też to zrobić ręcznie ale dłużej potrwa. Czas operacji: 15 min. Poprawienie popękanych lutów: 10 min (lutownica z cieniutkim grotem pożyczona od kumpla), kleimy pokrywę klejem do szyb i gotowe. Na zdjęciach pokazałem rozebrany moduł i narzędzia. Za zaoszczędzone pieniążki kupujecie żonie prezent i ...nowy wielbiciel kotów w domu. Pozdrawiam. (chwilowo nie mogę dołączyć zdjęć ale to zrobię w miarę szybko)

Offline leszekzgd

  • Forumowicz
  • *
  • Wiadomości: 20
Odp: Moduł ABS
« Odpowiedź #1 dnia: Październik 11, 2020, 11:08:44 am »
A po tej całej operacji trzeba odpowietrzać  układ hamulcowy?

Offline denver69

  • Forumowicz Executive
  • ***
  • Wiadomości: 267
  • XJ6 4.2 SIII, Xjr 4.0, XE 2.0 D
Odp: Moduł ABS
« Odpowiedź #2 dnia: Październik 13, 2020, 23:46:18 pm »
Tak, ponieważ nie wyciągniesz modułu spod pompy, trzeba odkręcić przewody, wycieknie tylko parę kropel, ale układ się zapowietrzy. Odpowietrzenie to w tym kocie banalnie prosta operacja. Poza tym, samo wyjęcie modułu (zawory) powoduje zapowietrzenie układu. Pozdrawiam.
« Ostatnia zmiana: Październik 14, 2020, 00:00:54 am wysłana przez Choina »

Offline leszekzgd

  • Forumowicz
  • *
  • Wiadomości: 20
Odp: Moduł ABS
« Odpowiedź #3 dnia: Październik 14, 2020, 00:58:14 am »
No to mam kłopot. Moje zaworki odpowietrzające na zaciskach są dosyć mocno zardzewiałe i obawiam się, że prędzej je ukręcę niż odkręcę.

Offline denver69

  • Forumowicz Executive
  • ***
  • Wiadomości: 267
  • XJ6 4.2 SIII, Xjr 4.0, XE 2.0 D
Odp: Moduł ABS
« Odpowiedź #4 dnia: Październik 15, 2020, 12:37:47 pm »
Próbój, są dość solidne, spryskaj penetratorem kilka razy i wio ! to nie dzisiejsza tandera ! Powodzenia

Offline leszekzgd

  • Forumowicz
  • *
  • Wiadomości: 20
Odp: Moduł ABS
« Odpowiedź #5 dnia: Październik 21, 2020, 23:59:48 pm »
Udało mnie się odkręcić wszystkie zaworki, dwa musiałem podgrzać palnikiem ale poszły. Zabrałem się za odkręcanie modułu.  Najpierw zdemontowałem uchwyt ten gdzie są  dwa przekaźniki, odpiąłem wtyczkę od przekaźnika klimy i miałem jako tako dostęp. Trzy wkręty odkręciłem, na czwartym torx zaczął się obracać. Wziąłem więc dremela aby zeszlifować łeb śruby. Dremel jednak był za słaby - zaczął puszczać dymy więc wziąłem szlifierkę na powietrze i tym dałem radę. Przewodów hamulcowych nie odłączałem tylko poluźniłem na uchwytach tak że miałem możliwość ich odgięcia. Moduł wyciągnąłem i dremelem wyciąłem w pokrywce z prawej dolnej strony otwór wielkości może cztery cm. na cztery cm. Polutowałem te dwa piny z dolnej małej wtyczki podłączyłem i jest OK. Po sprawdzeniu złożyłem wszystko do kupy, przejechałem ok. piętnaście kilometrów i gra muzyka. Gdyby nie upór starej zardzewiałej materii operacja trwała by znacznie szybciej, odpowietrzanie nie było potrzebne i wreszcie przestała się palić ta wstrętna żółta kontrolka. Kiedyś byłem u magika, który zaśpiewał sobie czterysta złotych za naprawę tej awarii a właściwie gdyby nie ten zardzewiały wkręt to naprawa zajęła by mnie godzinę czasu.
Pozdrawiam i dziękuję za dobre rady. Za zaoszczędzone czterysta zł. kociakowi zafunduję nawy akumulator ponieważ już co dziesięć dni musze go podładowywać