Dział Techniczny > X-TYPE (2001-2010)
Nowy Kocur X TYPE szukam porady od starych Kotów
szpadel68:
Yyyyy przepraszam że przerywam...z własnego doświadczenia wiem że przyczepić się można do wszystkiego a kupienie iXa za 10k wcale nie graniczy z cudem. W większości przypadków są już wyleczone z chorób dzieciństwa przez poprzednich właścicieli. Wszechobecna rdza jest do ogarnięcia ale jest jedno ale, trzeba dokładnie delikwenta przetrzepać pod każdym względem. Jest też w drugą stronę, niektórzy cenią sobie za model już nie produkowany kwot z sufitu/kosmosu czy jak je tam zwał a nie zawsze cena jest adekwatna do stanu. Jak widać u mnie w stopce jeździłem różnymi samochodami (nie jestem handlarzem) i każdego da się ogarnąć i z każdego można wynegocjować odpowiednią ceną bo dla przykładu zejście z ceny 14k do 10k do żaden wyczyn tylko trzeba wiedzieć jak do tego podejść. W znakomitej większości przypadków ceny są sporo zawyżone. Nie ma ideałów i cenę zbić to żadna sztuka a dogadać idzie się z każdym. Zgadzam się też z niektórymi moimi przedmówcami że trzeba się liczyć że jeżeli kupisz tanio lub zbijesz cenę do akceptowalnej trzeba mieć parę ziarek na ew naprawy lub od razu na miejscu te stwierdzone ale akceptowalne do zrobienia na później.
Pzdr.
Kotmarcin:
Jestem podobnego zdania jak Szpadel68 :) ja to czesto podchodze do pewnych spraw sceptycznie, jeśli mi coś nie pasuje :-X a wrecz odwrotnie, optymista ze mnie gdy ma mnie coś cieszyć i wierzę w to że sie uda, chociaż bywa tak że mnie to gubi i spijam później gorzki trunek. Co do negocjacji to zakładam że tak jast, kto potrafi to cos ugra. Z moim rzeczoznawstwem raczej kiepsko stąd te porażki :-\
Dzięki :)
gonzo7:
--- Cytat: lucas.lp w Luty 24, 2020, 22:01:01 pm ---Alfy Romeo już miały handlarzy i kupców za 10tyś i w świat plebsu poszło, że Alfy to złomy, bo igła a tu klops.
--- Koniec cytatu ---
Święta prawda tyczy to każdego samochodu, który w nowości kosztował spore pieniądze, a później przez koszty naprawy ich cena ryła o ziemię.
W Alfie miałeś do dupy prawie wszystko, zawieszenie mega drogie w utrzymaniu to i tak były dbane przez kolejnych n-tych właścicieli.
Problem w tym, że większość z nich nie została rozbita o drzewa, ujeżdżana przez rycerzy ortalionu, a najzwyczajniej w świecie się rozkraczyły i czar pryskał. Nie to co E36...
Podobnie jest z X-typem - te po dzwonach już rynek wyeliminował, bo koszt naprawy mija się z celem.
Resztę zabija rdza, koszt utrzymania napędu 4x4 (gównianego mega zresztą), problemy z elektryką i wieczne narzekanie na LPG, które to tak pięknie miały paść 230 koni bo gazownik powiedział, że będzie cacy.
Co do wyleczenia z chorób dziecięcych i kupna samochodu - te samochody wyszły 19 lat temu, więc raczej mowa o przewlekłych chorobach geriatrycznych, które nawracają bo z nich się nie da wyleczyć.
P.S. Kotmarcin - co 10 post na forum jest o tym co pytasz, jedyne co to cena budżetu zmieniła się z 12K na proponowane 10.
Stąd koledzy, co mają te samochody dłużej nawet nie odpisują - bo nie ma sensu, wszystko masz już opisane przez parę ładnych lat.
Odgrzeb te tematy i zagadaj do osób, które je zaczęły, a zobaczysz ile z nich dalej posiada te samochody.
Bo to jeśli je mają to są na pewno są forum dalej i na pewno Ci odpowiedzą.
Kotmarcin:
Gonzo7 ceeelowa odpowiedź :-clap to sie nazywa dobre podejście do leniwców bo myślałem że pójdę na łatwiznę i sami sie do mnie odezwą... Dziękuję Kolego :-thank
I uważam temat za zamknięty :-off
No chyba że ktoś ma jakieś sugestie :)
szpadel68:
Mhm, ja mam... Zwróć uwagę na progi, spód/ranty drzwi, w wersji ESTATE zwróć uwagę w tylnej części za światłami i wykładzinami czy rdza nie chrupie od środka, czy nie masz choinki na cyferblatach, czy prosto jedzie, hamuje i skręca, czy turbina (o ile występuje ;D ) nadmiernie nie świszczy no i w niektórych egzemplarzach (2.0D na przykład) były robione wtryski, czy w wersjach 4x4 nie hałasuje "dyfer"... to na pewno nie wszystko ale w sumie najważniejsze to, to czy Ci się spodoba :-A
Pzdr.
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej