xsnailx niskiej ceny? 70 tys. zł, a nawet i więcej za 7-8 letniego XF to mało? Ale zgoda, że jest jeszcze miejsce, aby były droższe. Mocno natomiast polemizowałbym z Tobą, że wyznacznikiem ceny mogą tu być rzekome problemy z rozrządem. W sieci są tak szczątkowe informacje na ten temat, że ludzie nie mają skąd czerpać wiedzy o tych rozrządach, aby to miało wpływ na ceny. Powody ceny wg mnie są inne. Zwróć proszę uwagę, że wśród tych 7-8 letnich XF oprócz 5,0l N/A są jeszcze mocniejsze wersje z kompresorem, które siłą rzeczy muszą być najdroższe. To one wg mnie są punktem odniesienia dla wersji wolnossących 5,0l, które to muszą się zmieścić cenowo między 3,0 dieslem, a benzynowym z kompresorem. Spójrz na ile 5,0l N/A cenią niemieccy właściciele. Na mobile.de jest ich zaledwie kilka, w tym tylko jeden polift, a za przedlifty chcą od 60-80 tys. zł! Podkreślam, za wersje przedliftowe 5,0l N/A. Niemcy znają się na rzeczy i gdyby te rozrządy były jakimś wielkim problemem, to ceny byłyby sporo niższe. W mojej ocenie dodatkowo na cenę na polskim rynku ma wpływ to, że XF 5,0l są importowane z USA, w większości po kolizjach lub wypadkach. Są tańsze w zakupie. Import z Niemiec, aut sprawnych słabo się opłaca ze względu na wysoką akcyzę. Ponadto dopiero rok temu ktoś po raz pierwszy zagazował 5,0l N/A. A ponieważ ta pojemność i moc swoje musi spalić, toteż nie jest pierwszym wyborem masowych kupujących, którzy zadowalają się w większości 150-200 KM dieslem Audi, VW czy BMW, licząc na kilka litrów ropy na 100 km. Myślę, że jak będzie więcej informacji w sieci o Jaguarach, to ludzie poznają je bardziej, popularność marki wzrośnie, a popyt podniesie jeszcze ceny.
Castrol rozrządy poprawili od 2013r.? Ale czy silnika 5,0l N/A nie wsadzano do XF do roku 2012? Nie tylko w USA ich nie znajdziesz w 2013 r., ale także w Niemczech.