Czołem,
Od paru dni zmagam się z kocurem. Zaczęło się od tego, że zrobiłem idiotyczny błąd. Zapaliła mi się kontrolka sygnalizująca niski poziom płynu chłodniczego. Dojechałem do domu, zgasiłem, poszedłem do garażu po płyn i po 5-10 min podniosłem maskę i ... odkręciłem korek na zbiorniczku wyrównawczym. Po zluzowaniu korka nagle ze zbiorniczka wywaliło z półtora litra gorącej cieczy, oczywiście trochę poparzyło mi dłoń ale przede wszystkim płyn wylał się po bloku pod auto. Cóż, odczekałem trochę aż ostygł i dolałem płyn. Odpaliłem, pochodził trochę i jak się znów zagrzał to wywaliło "Restricted Performance" i zaczęło telepać silnikiem. Skaner Torque pokazał błąd P0356 czyli cewka F. Dla pewności zamieniłem miejscami F z G i zgodnie z oczekiwaniem pojawił się błąd tym razem P0357 czyli cewka G. Kupiłem nową w Intercarsie - jakaś włoska marka - jedyna jak była. Założyłem i d... dalej to samo. Wymieniłem świece. Miałem lekko używane NGK ( z 10.000 km ) więc uznałem że na próbę będą ok. Dalej błąd występuje - co gorsze doszedł jeszcze kod P0355 czyli kolejna cewka tym razem E. Nie wiem co robić. Jakoś trudno mi uwierzyć że nowa cewka uszkodziła się przy montażu. Zastanawiam się czy jest jakiś domowy sposób na weryfikację czy cewka jest OK. Gdzieś tu w dziale S-type wyczytałem że ktoś odpinał po kolei cewki i obserwował zachowanie silnika. Czy Waszym zdaniem to bezpieczne dla auta ? Zastanawiam się czy czasem ten lejący się po silniku płyn nie zalał czegoś i teraz wszystko głupieje. Sęk w tym, że minęło już od tego czasu sporo dni więc zalanie powinno już dawno odparować.
Co radzicie ?
Piotr