Tak to jest, że jak kot marudzi, to wyłącza się nam logiczne myślenie na chłodno. Też tak mam, lekka panika, jak z dzieckiem. To na tym forum przeczytałem, żeby zaczynać od najprostszych i najtańszych rozwiązań. Co do stawiania, to może stawisz się na finale rajdu w Sandomierzu 28 kwietnia? I nie o kolejkę chodzi, tylko o spotkanie. Pozdrawiam.