Autor Wątek: Użytkowanie Jaguara XJR x300.  (Przeczytany 1389 razy)

Offline mrozek797

  • Aspirant
  • Wiadomości: 5
  • Jaguar XJ6 3.2 Sport x300
Użytkowanie Jaguara XJR x300.
« dnia: Listopad 06, 2018, 18:32:24 pm »
 Witam. W najbliższym czasie mogę zakupić jaga XJR x300 w bardzo fajnej cenie. Samo auto wymaga jedynie lekkiej kuracji estetycznej. Pierwszy właściciel(większość życia spędził w Szwajcarii), książka serwisowa. Jak wygląda użytkowanie takiego kota, koszta, dostępność części serwisów wydolnych do naprawy takiej specyficznej wersji? Można do niego założyć gaz ?(nie jest to priorytet jeżeli nie lubi gazu mogę jeździć na samej benzynie) . Dodam tylko, że to 3 jag w rodzinie wcześniej był x300 3.2 sport z gazem (na którego nie narzekałem nigdy), a teraz rozstałem się po 4 miesiącach z x358.
Czy to się nadaje do jazdy na codzień (nie mylić z zwykłym dupowozem typu w211, e60 rzadko widzącymi normalny serwis) tylko normalnie użytkowanym autem? Z góry dziękuje za odpowiedzi i przepraszam jeżeli złamałem jakiś regulamin. :)

Offline lysyyy

  • Aspirant
  • Wiadomości: 5
  • Kocham to forum
Odp: Użytkowanie Jaguara XJR x300.
« Odpowiedź #1 dnia: Listopad 06, 2018, 22:19:29 pm »
No cóż... Na co dzień to Cię mogą koszty paliwa przerosnąć ;p Mało to nie pali, a jak się lubi wykorzystać moc, to pali od cholery ;-) Sam silnik i skrzynia pancerne, zawieszenie wiadomo- trzeba robić co jakiś czas, ale jest mocno sztywne - czujesz wszelkie nierówności drogi w kabinie. Za to w zakrętach prawie się nie wychyla ;-) Przyspieszenie nie jest jakieś super, ale można tym już pojechać całkiem sprawnie. Do 250 zbiera się całkiem fajnie, potem jest ogranicznik ;-) Mając Jaga od 9 lat, to przy silniku wymieniałem tylko świece, raz czujnik połżenia wału, raz czujnik zbiornika płynu chłodzącego i raz przestały mi działać wentylatory na pierwszym biegu (czyli pracujące szeregowo), bo jeden wiatrak padł. No i wydechy, po tylu latach trzeba się liczyć z wymianą tłumików. Standardowo popękane koletory wydechowe, ja już mam też do wymiany jedną sondę lambda, bo czasami przerywa i wtedy spalanie mam jakieś 27 po mieście przy całkiem delikatnej jeździe ;-p Genaralnie auto dość wrażliwe na korozję w newralgicznych punktach, ale jak miałeś już styczność z x300 to wiesz. Na pewno frajda z jazdy jest dużo większa, niż w zwykłej 4.0, no ale lubi do wypić dużo benzyny. Części dostępne albo w englishcars albo v12, także biedy nie ma. Zwykły, dobry warsztat ogarnie naprawy bieżące.
P.S. Jaka to bardzo fajna cena? ;-)

Offline mrozek797

  • Aspirant
  • Wiadomości: 5
  • Jaguar XJ6 3.2 Sport x300
Odp: Użytkowanie Jaguara XJR x300.
« Odpowiedź #2 dnia: Listopad 06, 2018, 22:43:51 pm »
10 tys. polskich złotych za 160tys przebiegu to chyba dobra cena ... a co do rdzy to jestem od pewnego czasu znowu posiadaczem mojego x300 3.2, nie miałem go 4 lata. Zaraz po sprzedaży już ex-właściciel miał ponoć jakiś problem z termostatem i woda mu się zagotowała, a on cały rozgrzany silnik przy +35 stopniach w lato polał lodowatą wodą i od tamtej pory stał w dosłownym błocie przy rzece. Po tych 4 latach stania jedyne miejsce w którym rdza była to lewe nadkole z tyłu(był robiony po strzale jakieś 10 lat temu) reszta poza wyblakłym lakierem bez grama rdzy jestem w szoku, progi, nadkola, podłoga calutkie. Niedługo zaczne go remontować to gdzieś się tu fotkami tego podziele.