Miałem 3.0 SC w XF x260 a teraz mam 5.0 NA w XK x150. Wiem, że pytanie było o bezawaryjność, ale tutaj warto jeszcze zwrócić uwagę na charakter jednostki i subiektywne odczucia. Oba silniki w mojej opinii są świetne (o wadach koledzy już wspomnieli, poza tym na forum typowe wady tych jednostek były szeroko opisywane). Jak na swoją moc są też ekonomiczne. V6 brzmi całkiem fajnie, ale V8 5.0 ma to coś, brzmienie, reakcja na gaz, sposób oddawania mocy... Kompresor w 3.0 ma też oczywiście swoje zalety, a w miejskim ruchu (w korkach) 3.0 będzie bardziej ekonomiczny. 5.0 da więcej frajdy na co dzień. Poza tym wolnossące V8 to już dostępne tylko w mustangach, dodgach i ewentualnie Lexusach, więc stara szkoła odchodzi bezpowrotnie nie ze względu na to, że się nie sprawdziła, tylko dlatego, że nie spełnia nowych norm spalin, i w Jagu już raczej się nie pojawi, więc może to też jest argument za tym, żeby go wybrać? Zresztą V6 też już nie ma...
Ja bym brał V8 ale to moja prywatna opinia

Yoohas teraz widzę, że odpowiedzieliśmy na główne pytanie posta sprzed 7 lat

a kolega Optre pyta o coś zupełnie innego
