Z moim jaguarem x-type 2,2 tdci, rok 2008 pojechałem na regenerację DPF. Okazało się, ze DPF-a nie ma w ogóle. Poprzedni właściciel wyciął, została sama obudowa. Niestety nie zrobiono przeprogramowania, tylko usunięto fizycznie DPF. Auto jeździ całkiem normalnie, ale przeważnie świeci kontrolka, czasami tylko gaśnie. W sobotę czeka mnie dalsza trasa. Czy można tak jeździć? czy istnieje niebezpieczeństwo, że auto nagle stanie?