Z autem musiało być ewidentnie cos nie tak skoro po 2 dniach padł, zrobiony był tylko do sprzedaży, daj znać na priv z ciekawości ile dałeś za to auto bo jestem na etapie sprzedaży swojego (ja nie mogę do ciebie wysłać wiadomość masz pełna skrzynkę)
Ja osobiście to w dniu w którym diagnoza o uszkodzonym silniku została wykryta zapakowałbym go na lawetę i odwiózł go gościowi.