Z tego co zauważyłem to ponad litr na 10 tysięcy, zalewam zawsze równiutko na max. Czasem nie weźmie litra, a czasem grubo ponad litr.
Z tego co wiem to zalewania na maxa nie jest dobre dla silnika, a 1l na 10k km to nie jest źle jeszcze
Są różne szkoły co do stanu oleju w silniku , Ja zawsze w sprzęcie budowlanym Cat-a i swoich samochodach utrzymuję górny poziom oleju , w maszynach zalewa się na max-a gdyż one często pracują na dużych przechyłach samochodom raczej to nie grozi , uważam że górny poziom oleju nie jest szkodliwy dla silnika ale przelanie poziomu max może skutkować uszkodzeniami uszczelniaczy co wiąże się z wyciekami . Duże znaczenie też ma sam olej osobiście przekonałem się na własnych autach że jeden olej musiałem dolewać, a inny nie. Ten temat to temat rzeka z praktyki mogę powiedzieć że jak na 10 -15 tys km doleje się 1 L to normalne . Kiedyś walczyłem z jednym z serwisów w Pń na temat brania oleju w jednym z moich aut , kazali mi spisywać ilość przejechanych km , ilość zatankowanego paliwa oraz ilość dolanego oleju po ich wyliczeniach okazało się że silnik może brać około 60% stanu zalanego oleju od wymiany do wymiany
( przykład - pojemność zalanego oleju to np. 7L - 60% to około 4,2 litra ) troszkę mnie rozśmieszyli ale prawdą jest że wszystkie serwisy niestety te normy mają dość mocno wygórowane , wiadomo dlaczego . W maszynach budowlanych caterpillar też te normy są bardzo mocno wygórowane , ale są silniki które nie biorą ani grama i są takie które biorą od 3 -5 L na 500 h pracy . Reasumując silnik który jest w agonni i bierze olej kopci też na niebiesko , jeżeli bierze nieznacznie to taki jego urok , co do S- tpów każda V6-stka ma tendencje do wycieków więc 1 literek na 10 tys km to troszkę spalania, troszkę wycieków . Nie ma co sobie zaprzątać głowy.