Witam serdecznie,
Pierwsze mrozy i problem z otwarciem szyby kierowcy. Skończyło się na niedziałającej szybie i szyber (pomyślałem że bezpiecznik - wymienię później), dwa dni później tj. dziś zaparkowałem auto na kilka minut (nawet go nie zamykałem) - przekręcam zapłon - wszystko jest OK, przekręcam dalej chcąc odpalić - zero reakcji, kontrolki jak się świeciły tak świecą, a rozrusznik milczy.
Pomijam ile nerwów i czasu trwało szukanie usterki, ale gdy się już poddałem na sam koniec odłączyłem akumulator i ....
Szyba działa, szyber działa, auto odpala bez problemu.
Czy ktoś ma jakiś pomysł co się mogło stać ?