Autor Wątek: Przewody paliwowe  (Przeczytany 1726 razy)

Offline koniu

  • Starszy Forumowicz
  • **
  • Wiadomości: 95
Przewody paliwowe
« dnia: Styczeń 04, 2018, 22:19:49 pm »
Musze wymienić przewody paliwowe . Czy ktoś przerabiał temat. Co polecacie? Czy rurki miedziane bedą ok  czy stalowe,  niklowo-miedziane?
Jaguar xj40 3,2 1991 - ex
Jaguar x300 4,0 1996 -ex
Jaguar x308 4,0 2003  vanden plas

Offline katar83

  • Forumowicz Daimler
  • *****
  • Wiadomości: 1.006
Odp: Przewody paliwowe
« Odpowiedź #1 dnia: Styczeń 04, 2018, 23:07:10 pm »
Musisz cale wymienic czy tylko z tylu kawalek przed filtrem? Zgaduje ze najlepiej by bylo z 'kuniferu'(czy jak to tam sie dokladnie nazywa), jakkolwiek miedz bedzie duzo prostsza(tylko przymocuj je dokladnie do podwozia).
Ja tam u siebie wycialem kawalek zardzewialej linii, razem z filtrem i wstawilem kawalek gumowego przewodu i filtr wciskany w rurke i na opaski.

Offline Yoohas

  • Forumowicz Daimler
  • *****
  • Wiadomości: 1.281
Odp: Przewody paliwowe
« Odpowiedź #2 dnia: Styczeń 05, 2018, 09:26:53 am »
Polecam jednak przynajmniej kunifer. Miedziane są według mnie zbyt miękkie. A np. w USA w niektórych stanach zabronione jest stosowanie przewodów miedzianych do aut z ABS.

Właściwie zawsze, kiedy mam możliwość, odtwarzam przewody stalowe. Czy to hamulcowe, czy paliwowe. Ktoś powie, że korodują. Myślę, że przez 15 lat nie trzeba będzie do nich zaglądać.

PWPNET zrobi Ci dowolny przewód sztywny. Dogniesz sobie na aucie i zrobione. Koszty znikome.

Można też zrobić przewody z tekalanu ale to raczej przy baku albo w komorze silnika. Tekalan nie jest odporny na uderzenia więc kładzenie go pod podłogą to słaby pomysł.
Sam sobie w życiu jakoś nie radzę, Więc Biuro Porad dla innych prowadzę.

Offline katar83

  • Forumowicz Daimler
  • *****
  • Wiadomości: 1.006
Odp: Przewody paliwowe
« Odpowiedź #3 dnia: Styczeń 05, 2018, 10:35:18 am »
Stalowe? :O Jest jakikolwiek powód stosowania stalowych przewodów z pominieciem kosztów? Wedlug mnie to chyba najgorsze rozwiazanie z uwagi na korozje i trudnosci w wyginaniu i montazu :)
Poza tym bardzo duzo zabytkowych aut z przed 60 czy 50 roku uzywala z powodzeniem lini miedzianych z tego co wiem, jedyny chyba problem z nimi to to, ze robia sie twarde z czasem i przy wibracjach(jak nie da dobrze zamontowane) moga sie zwyczajnie zlamac na jakims wygieciu.

Offline Yoohas

  • Forumowicz Daimler
  • *****
  • Wiadomości: 1.281
Odp: Przewody paliwowe
« Odpowiedź #4 dnia: Styczeń 11, 2018, 17:58:22 pm »
Nie przypominam sobie, żeby przewody miedziane były montowane fabrycznie w jakimkolwiek aucie. Ale to zapewne da się sprawdzić.

Co do zasadności ich stosowania - sam sobie odpowiedziałeś :) Nawet przy odpowiednim zamocowaniu przy każdym hamowaniu przewód miedziany pracuje na zgięciach. Łatwiej może pęknąć.

Pisałem już - stosowanie przewodów miedzianych jest zakazane w autach z ABS w niektórych krajach. Przypadek? Oczywiście, sprawa nie dotyczy przewodów paliwowych.

Korozja przewodów stalowych? Ocynkowanych i lakierowanych poliuretanem? Może gdzieś tam za 20 lat pojawi się nalot.

I jeszcze wspomniana przeze mnie odporność na uderzenia. Stalowe a miedziane - bez porównania.
Sam sobie w życiu jakoś nie radzę, Więc Biuro Porad dla innych prowadzę.

Offline ziutek567

  • Forumowicz Executive
  • ***
  • Wiadomości: 495
  • x-type 3.0 automat
Odp: Przewody paliwowe
« Odpowiedź #5 dnia: Styczeń 11, 2018, 18:18:42 pm »
Za stalą przemawia jedynie cena i wytrzymałość na rozrywanie. Za miedzią łatwość montażu i odporność na warunki w jakich pracuje. Ale nie jest tak że miedź jest o wiele gorsza jeśli chodzi o ciśnienie rozrywające od stali, gdyż przewód 4,75 wytrzymuje około 700-800bar ciśnienia a stalowy grubo ponad 1000bar. Ciśnienie w układzie hamulcowy oscyluje w granicach do 100bar więc tak czy siak jesteśmy w bezpiecznym punkcie pracy każdego typu technologii. A i jeszcze małą ciekawostka, mitsubiszi L200, nissan nawara czy inne terenowe wynalazki mają przewody hamulcowe zawieszone blisko 50cm nad ziemią, a i tak należy je wymienić po 10 latach gdyż najzwyczajniej w świecie gniją i pękają