Witam, odzywam się na tym forum PONOWNIE (niestety, ponieważ już trochę się irytuje bo kilka wątków z różnymi rzeczami już pozakładałem).
Panie i Panowie, proszę was bardzo ładnie, czy ktoś wie o co tutaj może chodzisz? Zacznijmy od filmiku, a później kilka słów ode mnie..
https://www.youtube.com/watch?v=vT5yVhmUFK0Teraz pozwólcie, że nakreślę sytuacje.. Wstałem rano, pojechałem do pracy, po pracy pojechałem jeszcze w inne miejsce (po kogoś), postałem 3 minut (maksymalnie) próbuje odpalić i napotkała mnie niespodzianka z filmu. Wykręciłem akumulator, przywiozłem do domu, podpiąłem by się naładował trochę (4 godziny, mniej więcej), wróciłem, podłączyłem - to samo. Na kable, to samo.. Wróciłem do domu, naładowałem go bardziej (od 1 w nocy do jakieś 16), zabrałem ze sobą drugi akumulator z dostawczaka (też akurat jest o pojemności 90), oba po podpięciu to samo, na kable to samo..
Wiem, że są już prawie święta, ale może ktoś ma jakiś pomysł?