Ja kiedyś tak miałem, że omijałem roboty drogowe i jadąc gdzieś tak 20-30km/h uderzyłem prawym przednim kołem w karpę drzewa, które było schowane w trawie. Nie miałem zielonego pojęcia, że coś tam może być. Efekt był taki, że mi kierownicę wyrwało z rąk (nawet mi zmasakrowało wtedy dość konkretnie nadgarstek). Efekt był taki, że mi od razu się geometria rozjechała, jej położenie było skrzywione w kierunku jazdy na wprost o jakieś 20 stopni. Napisałem tylko wyłącznie dlatego, bo przeżyłem taką sytuację osobiście. Oprócz tego jeszcze gdzieś miałem jakieś ugięcie, bo mi się cofnęło koło ok. 0,5-1cm