Sklanialbym sie w kierunku bardzo dziwnego i nieszczesliwego przypadku jednak.
U mnie w obecnym zgaduje, ze poszedl ze starosci, jakkolwiek waz wygladal calkiem solidnie to dziura na srodku byla na 5cm. Po wymianie nie mialem zadnych innych problemow, w kazdym z Jaguarow w ktorych przerabialem ten waz, a obecny jest juz czwarty.
Po ostatniej wymianie w tamtym roku, dochodzilem do siebie chyba ze trzy dni, wedlug mnie jest to jedna z najgorszych rzeczy do wymiany w Jaguarze. Za nic w swiecie nie moglem tego dziadostwa wepchnac z usunieta pompa i trzeba bylo odsunac chociaz o pare cm kolektor. Wiem ze niektorym sie udaje bez szarpania sie z kolektorem jakkolwiek osobiscie mam chyba za duze rece do tego!
I to wszystko w styczniu przy 5C, czlowiek schylony przez dwie czy trzy godziny, nastepnym razem oddam chyba do mechanika