Witaj
1. "Na co zwracać uwagę przy oględzinach"
a) moim zdaniem elektryka jako pierwsza. W mojej 300-ecie jestem na etapie dochodzenia z nią do ładu, a w tym modelu nie jest to łatwe. Sprawdź wszystko co "jest na prąd".
b) te modele posiadają drewniane wykończenie w środku, upewnij się, że elementy usadowione obok siebie pasują do siebie (np. osłonięta poduszka powietrzna pasażera pasuje krawędzią do paska drewna prawych drzwi). Generalnie Jaguar w tych modelach (w innych chyba też) wykańczał wnętrze jednym kawałkiem drewna, więc jeżeli dwa "drewienka" nie pasują do siebie (np. słoje się NIE schodzą) - możesz zacząć podejrzewać, że element był wymieniany. Najczęściej spotykam wymiany w miejscu właśnie poduszki pasażera, co może (ale nie musi) oznaczać wystrzał poduchy po uderzeniu.
c) kierownica - w 3.2 montowana była jednolicie obszyta skórą, a dopiero od wersji 4.0 montowano kierownice z elementami drewna. Więc, jeśli kupujesz 3.2 litra, a kierownica posiada elementy drewna u góry i u dołu - (jak to mówił klasyk) - "to wiedz że coś się dzieje", albo ktoś ją wymienił, bo tamta mu się zdarła?
d) podsufitka - bolączka tego modelu - lubi się odklejać - nie jest to nic z czym byś sobie nie poradził
e) progi, błotniki, podłoga - jeśli były już robione to dobrze, jeśli nie to wiedz, że w tym modelu czeka Cię tam praca
f) miernik lakieru - nie spotkałem jeszcze tego modelu z oryginalnym lakierem (co nie znaczy, że ich nie ma), więc niech Cię nie odstraszy ciutkę większa warstwa farby, co nie zmienia faktu, że zrób pomiary, na wypadek wykrycia grubej warstwy
szpachli. Co innego odświeżenie lakieru, a co innego naprawa np. błotnika po dzwonie. Ja swojego już raz malowałem, a w przyszłym roku planuję ponownie Go pomalować (poprzedni lakiernik "artysta" się nie popisał - delikatnie mówiąc)
g) spasowanie szpar między błotnikami a drzwiami - jest to długi samochód - sprawdź, czy się już nie zaczyna składać "w pół" - mój już zaczął, ale podłogę i progi robię we wrześniu tego roku
h) silnik ma prawo się pocić - każdy, którego spotkałem smarał się pod głowicą
i) zegarek prawdopodobnie nie będzie działał - nie przejmuj się tym, naprawa go graniczy z cudem (przynajmniej w mojej okolicy) - a można się nauczyć żyć bez niego
j) oczywiście pozostałe rzeczy (jak w każdym innym samochodzie) - praca silnika, skrzyni, amortyzatory, zawieszenie, etc.
2. "czy takie autko nadaje się do podróży po 800 km tygodniowo"
bywa kapryśny, ale tak naprawdę to zależy od Jego stanu technicznego i tego ile pracy w Niego włożysz (bądź włożył sprzedawca). Generalnie, jak nie będziesz drutował, chodził na skróty i oszczędzał - każdy samochód zrobi taki dystans tygodniowo - a Jaguar XJ6 X300 już na pewno
3. "Mam 196 cm wzrostu i zastanawiam się czy nie jest on troszkę za mały"
może się tak okazać, ale skoro jedziesz na oględziny to se sprawdzisz
4. "Chciałbym poznać czy jest drogi w eksploatacji"
a) spalanie - w cyklu mieszanym musisz się liczyć z 16 litrami gazu na 100 km. W cyklu miejskim potrafi skoczyć do 18-22 litrów. W trasie - mój po wymianie sond lambda, przepływomierza oraz silniczka krokowego (koszt elementów ponad 1700zł) - zszedł do 8.9 litra gazu na 100 km ze średnią prędkością 120-130 na godzinę. Benzyny na setkę zeżre ok 3 litry w trasie, w mieście do 7 (krótkie odcinki robię na PB95). Części jest jeszcze sporo (nowych, używanych, dobrych zamienników), więc ceny nie odstraszają - wiadomo - naprawa będzie droższa niż mondeo, golfa czy ibizy - ale tragedii nie ma.
To jest tylko część rzeczy do zweryfikowania... jakbym chciał wypisać wszystkie to by mi się mogły napisy na klaiwszach klawiatury pozdzierać
ALE!
Przemyśl może jednostkę mocniejszą - 4 litry - jest bardziej elastyczna i mniej się męczy pchające te ponad 1.7 tony - a spalanie nie jest wcale znacznie większe od 3.2
Pozdrawiam