Jest jeszcze jeden sposób na nawigację. Właściwie dwa - nawigacja niefabryczna lub smarkfon (zamiennie) z aplikacja oraz sposób wypróbowany przeze mnie, ale w drodze do Bułgarii.
Więc tak - wsiadam w kota, jadę znaną trasą na lotnisko, odstawiam kota na zarezerwowany parking, przesiadam się do samolotu, z samolotu autokarem do hotelu i tak po około 10 godzinach jestem u celu :-) W jedną stronę pić można już w samolocie :-)