Odkąd kupiłem jaga to cały czas zastanawiałem się, czy ten trójnik faktycznie tak wyglądał gdy wychodził z fabryki, ale chyba faktycznie jaguar wkładał taką rzeźbę pod maskę

Jaga po zakupie oglądał blacharz i stwierdził, że nie widzi śladów kolizji/wypadku, ale ten trójnik nie dawał mi spokoju

Widocznie tak to ma wyglądać

U mnie na całe szczęście nie cieknie