Nie mam już siły do swojego XK8 w cabrio:
1. Kupiłem włożyłem dużo kasy w różne rzeczy, padł silnik (rozrząd, silnika nie było sensu remontować) - nie wiedziałem że rozrząd trzeba było wymienić bo były wadliwe ślizgi itp.
2. Kupiłem silnik nowy na gwarancji w Szamotułach, sprawny posłuchałem jak chodził w aucie zanim go został wyjęty.
3. Przywiozłem wsadziłem chodził.
4. Pojechałem nim do Szamotuł wymienić rozrząd na nowy jakaś droższa wersja rozrządu. Kupiłem wszystkie brakujące drobiazgi do niego.
5. Zrobiłem remont skrzyni bo czasami ślizgała się jedynka, w tym nowa podsufitka, wiele innych nie tanich pierdów.
6. Przejechałem może 2000 km, wszystko OK.
7. Na wiosnę kupiłem filtr powietrza KN za 280 zł i filtr oleju, wymieniam:
a tu olej w filtrze i wali też odmą, lekko kapie z pod nowej uszczelki, dobra zdjąłem te nowe uszczelki z pokryw zaworów, okazało się że była złamana i zatkana rurka od odmy, spoko wsadziłem nową rurkę, wszystko wyczyszczone ładnie, olej wymieniony, nowy filtr KN założony, przejechałem wczoraj 200 km wszystko OK, już nie kapie olej, nie poci się (wcześniej kapał na kolektor wydechowy i od razu było go czuć). Super dzisiaj odpalam samochód, po 10 km zapala się kontrolka CHECK ENGINE, ale silnik równo pracuje. Jadę do celu 40 km, gaszę podnoszę maskę i znowu olej w dolocie i znowu w tym samym miejscu kapie na kolektor wydechowy. Sprawdziłem olej wróciłem do garażu jadąc do 80 km na godz. żeby jechać na niskich obrotach. I teraz pytanie czy te samochody tak mają, czy po prostu XK8 nie jest dla mnie, ogólnie strasznie mi się podoba jazda XK8 i lubię go bardzo ale już nie mam siły.
Silnik pracuje równo, cicho, nie kopci, oleju tak jakby ubywało tylko przez te wycieki i wywalanie do filtra powietrza i odmy, nie widzę różnicy w mocy.
Jutro sprawdzę ciśnienia na garach jak są OK, to znaczy że dół jest spoko (tak mi się wydaje) i trzeba szukać chyba przyczyny w głowicy (może wypalony zawór czy coś, nie wiem), ale jak będzie słabo z ciśnieniem na garach to się poddaję i teraz pytanie ile może być warty XK8, z uszkodzonym silnikiem (ale nowy rozrząd), wszystko sprawne, lakier naprawdę OK, środek OK, zawieszenie wszystko OK, wydechy itp. Oczywiście wsadzona kupa kasy w auto której mi nikt nie zwróci i tego nawet nie oczekuję specjalnie. Jaka może być racjonalna cena tak aby sprzedający i kupujący był zadowolony?