Ja się kompletnie nie nastawiam, że w aucie, które ma 22 lata wystarczy lać benzynę i raz do roku zrobić przegląd
Wiadomo, że dłubać trzeba będzie i wiadomo, że za "naście" tysięcy nie znajdzie się egzemplarza z salonu
chodzi tylko o to, żeby być świadomym co mnie czeka - dzięki ludziom, którzy jak Wy zjedli na tym zęby można wiedzieć czego się spodziewać
A co do tunelu to jak już ktoś powiedział - jest pod carbonem zniszczone drewno, właściciel ma kupiony nowy panel, ale nie założony.
Na razie czekam na raport ze stanu auta (tańszy raport niż doba w podróży), jeśli nic mnie nie odstraszy, to pewnie w tym tygodniu podjadę sam zobaczyć jak się kot sprawuje