Jagmarket > Znalezione na allegro, ebay itp.

Jaguar XJ40 1991r. z silnikiem z X300 Miejska Górka 10.000zł

(1/2) > >>

dred:
Witam wszystkich
Jestem nowy i trafiłem tutaj bo szukam XJ40 i znalazłem taką ofertę. Mam zamiar jechać obejrzeć jutro, ale może ktoś już widział lub jest w stanie coś powiedzieć, aby oszczędzić mi 350km trasy:)
https://www.olx.pl/oferta/jaguar-xj40-4-0-lpg-silnik-z-x300-CID5-IDaJwW5.html

Mam już 5 samochodów z których najmłodszy ma 20 lat, a najstarszy 35. Wiem z czym to się je, ile kosztują naprawy i pełna renowacja auta (a nie te kapsle o których mówi Klimek w Kup i Zrób). Jeżdżę klasykami ok 45 tysięcy rocznie.

Stoi u mnie na hali na zimowanie Daimler Sovergein z 1993 roku będący własnością kolegi.

XJ od zawsze jest na mojej motoryzacyjnej liście nice to have. Czas wiec może zrealizować marzenie?

Ktoś coś powie o tym aucie?

Demo:
- zwykly bidny xj6
- caly malowany
- przedni zderzak z lewej strony krzywy + czujniki parkowania wsadzone
- opisana rdza do ogarniecia
- od lewej strony drugi klosz lampy wydaje sie byc inny
- brak emblematow z tylu
- z tylu na zderzaku czujniki parkowania + na obu odblaskach jakies dwie oczojebne srubki
- gaz... ale z tym jak kto woli, dla mnie w klasyku odpada
- malo zdjec a te co sa to sa slabej jakosci
Moim zdaniem lepiej dolozyc $ i kupic cos zdrowszego i sensowniejszego bo tutaj naklad pracy i kasy spory a jeszcze nie wiadomo jak sprawuje sie mechanicznie.

Jedrzej:
Na podstawie tych zdjęć nie można nic więcej nie można powiedzieć. Gasssssssss, jest zajebisty, bo nie rżnie po kieszeni.
Puryści na drzewo!!! Nawet do SAABa bym złożył.

dred:
Dzięki:)

Czujniki parkowania to faktycznie jakieś gónwo. Ale zawsze mogę je silikonem czarnym zakleić:) A na poważnie. Mam klasyki na żółtych blachach bez gazu, ale mam też takie, których używam do jazdy na co dzień. Jedna z Granad zrobiłem 140000 w 3 lata i tam bez gazu to byłoby słabo. Nie boli mnie gaz, jak auto nie jest igielne.
Właściciel wspomniał o cieknącej maglownicy, jakimś problemie z wentylatorem klimatyzacji, problemem z czujnikiem paliwa i o słabych rurach wydechowych. Jeździł przez rok dwa razy w miesiącu trasę do Dusseldoru, więc mechanicznie najgorzej być nie może.

Blacharka mnie nie przeraża jakoś szczególnie po tym jak wrzuciłem wielokrotność ceny tego auta w blacharkę i lakier jednej z moich Granad. Ale w sumie nie chciałbym tego już powtarzać.

Panowie, piszcie tak dalej to może mi przejdzie:)

Demo:
Z gazem mialem na mysli o typowych klasykach jezdzonych hobbystycznie. Jesli dystanse i km sa duzo wieksze to gaz jak najbardziej, nie mam nic przeciwko. Z rurami wydechowymi jest troche pierniczenia bo oryginalow praktycznie brak a jesli sa to ceny spore, same koncowki kosztuja niecale 200zl od sztuki, wiem bo sam kupywalem.
Co do blacharki to szczerze po co robic sobie koszty i sie w to bawic ? i tak taka zabawa wyjdzie drozej jakbys dolozyl te kilka tysi wiecej i mial zdrowszy egzemplarz.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej