Witam Wszystkich i jednocześnie proszę o pomoc i sugestie co do problemu jaki pojawiła się w moim koteczku. Przeczytałem już wiele postów związanych z automatyczną skrzynią w jaguarach, jednak nic nie pasuje do mojego objawu zachorowania kotechka
.
Od kilku lat jestem posiadaczem s typa z 1999roku. Problem gearbox fault pojawił się wczoraj pod cmentarzem. Mam nadzieję że to całkiem przypadkowo w tym miejscu to się stało bo zaczynam się martwić przyszłością koteczka. Mianowicie auto stało na postoju odpalone jakieś 10 minut i miałem wrażenie jakby jakiś dymek poszedł spod maski, jednak nie mam pewności czy nie była to para od deszczu
. Po jakieś 5-ciu minutach przełączyłem na D i chcąc ruszyć z miejsca kotek nie chciał wystartować. Objawy jakby był zaciągnięty ręczny hamulec- wysokie obroty i bardzo po woli, ociężale rusza z miejsca. na komputerze wywaliło błąd: gearbox fault. Wrzuciłem R i na wstecznym bardzo ładnie wszystko, nawet z małym zrywem rusza. Czyli jakby problem był z jazdą do przodu... Dodam tylko że kiedyś jak miałem słaby akumulator zaczęła mi migać lampka trakcji i po dzień dzisiejszy miga. Doczytałem że to może być nie skalibrowany czujnik skrętu czy konta kierownicy. Można było na tym normalnie jeździć więc nic nie robiłem tym bardziej że nie mam zaprzyjaźnionego mechanika, który znałby się na koteczku. Jestem z okolic Piły i raczej w tych okolicach potrzebowałbym pomocy kogoś kto się zna i chciałby poświęcić mojemu kotkowi czas. Dodam tylko, że przed awarią skrzyni nie miałem nigdy żadnego problemu z nią a inne elementy takie jak zawieszenie, oleje itp. wymieniałem na czas i jeśli zachodziła taka potrzeba. Ogólnie kotek był głaskany i dbany
Proszę o pomoc i sugestię w temacie mojego koteczka. Z góry dziękuję!